Jasne, że chcesz mieć wyższą pensję. Ale co, jeśli przez to twój pracodawca upadnie?
Duże firmy są coraz bardziej zagrożone bankructwem. Przyczyną są rosnące płace, z którymi mogą sobie nie poradzić. Zagrożenie szybko rośnie i osiągnęło poziom ostrzegawczy – wynika z raportu polskich ekonomistów.
Jego autorami są eksperci Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie pod kierunkiem prof. Jerzego Hausnera. Publikacja powstałą na zamówienie Ministerstwa Rozwoju.
BI pisze, że niebezpieczeństwo ogłoszenia upadłości firm zatrudniających ponad 250 osób wzrosło w ciągu roku o 7,3 proc. Szczególnie kiepsko jest w przypadku firm produkcyjnych. Ryzyko bankructwa w tej branży wzrosło o 7,5 proc. rok do roku i to jej dotyczy właśnie „poziom ostrzegawczy”.
Nie jest różowo
Najgorzej jest w przypadku dużych firm usługowych – tu wzrost zagrożenia wyniósł 8,7 proc., osiągając poziom określany jako „wysoki”. Co szczególnie ważne – dzieje się tak pomimo dobrych wskaźników gospodarczych i rosnących zysków a ryzyko rośnie w sposób gwałtowny.
Duże przedsiębiorstwa nie są oczywiście jedynymi zagrożonymi. Kiepsko jest też w małych firmach, gdzie odnotowano wzrost zagrożenia o 7,9 proc. Tu akurat ryzyko było niższe, niż w poprzednim analizowanym okresie.
Zdaniem ekspertów główną przyczyną takiego stanu rzeczy są szybko rosnące płace. Winne są też inne czynniki – na przykład podwyżki cen energii.