500 plus napędza pożyczki Polaków. Rodacy zaciągają coraz wyższe kredyty
Droższe mieszkania, niższe stopy procentowe, wyższe dochody, ale i pieniądze z programów socjalnych – to czynniki, które wpływają na coraz większe kwoty kredytów, zaciąganych przez Polaków.
Choć nie zmienia się liczba udzielanych w Polsce pożyczek – jest ona stabilna lub rośnie w niskim tempie – to akcję kredytową napędzają coraz wyższe średnie kwoty kredytów. Wydłużają się również terminy ich spłat, jak zauważa środowa „Rzeczpospolita”.
Najwyraźniej widać to w kredytach hipotecznych i konsumpcyjnych. Jak wynika z danych BIK, na które powołuje się dziennik, średnia wartość pierwszych w czerwcu br. była o 9 proc. wyższa niż w roku poprzednim i wyniosła 275,5 tys. zł. W przypadku kredytów gotówkowych i ratalnych w czerwcu ich średnia wartość była wyższa o 8 proc. rok do roku i wyniosła 12,4 tys. zł.
Coraz wyższe średnie kwoty kredytów branych przed rodaków świadczą zarówno o wyższych cenach lokali, jak i niskich stopach procentowych pożyczek oraz rosnących dochodach. Okazuje się, że również świadczenia socjalne wtrącają swoje trzy grosze do zwiększonych chęci brania kredytów wśród Polaków.
W kredytach gotówkowych średni okres spłaty rat urósł z 32 miesięcy w 2014 r. do 48 miesięcy w 2019 r., jednak faktyczny okres jest o połowę krótszy i nie rośnie tak szybko jak umowny. Jak zauważają eksperci BIK, może to wynikać z faktu spłaty kredytów z dochodów gospodarstw domowych, nieuwzględnianych przy liczeniu zdolności kredytowej, jak transfery socjalne.
Polacy w kredytowej czołówce
Jak zauważyliśmy w INNPoland.pl, względne poczucie stabilności sprawia, że popyt będzie rósł, a wartość kredytów konsumpcyjnych zwiększać się w przyszłych latach - przynajmniej do czasu pojawienia się na horyzoncie jakiegoś zagrożenia.
Choć Polacy pożyczają sporo – według zeszłorocznych danych wyższe zadłużenie jest tylko w Grecji, Bułgarii i na Cyprze – to nie mają problemów ze spłatami rat.