Polacy chcą mieć wybór, by móc pracować w niedzielę. Studenci i emeryci krytykują zakaz handlu
Ponad połowa Polaków jest zdania, że każdy powinien mieć możliwość wyboru czy chce pracować w niedzielę. Z kolei prawie połowa uważa, że w tym zakresie nie powinno być żadnych ograniczeń. Największymi przeciwnikami zakazu niedzielnego handlu są studenci i emeryci.
Ponad połowa (53,5 proc.) uważa, że w niedzielę stawka godzinowa powinna być wyższa (150 proc.). Druga najczęściej typowana odpowiedź (16 proc.) to wyższy przelicznik godzinowy (1 godz. jak 1,5 godz.). Za jednym dzień wolnym w tygodniu w zamian za przepracowaną niedzielę jest 15,3 proc. badanych.
Część studentów i emerytów badanych przez firmę Danae jest rozgoryczona tym, że nie może pracować w niedzielę. Stracili przez to pewną część dochodów. Studenci zaznaczają, że w weekendy dorabiali w centrach handlowych, z kolei emeryci wskazują, że praca w handlu była dla nich najmniej obciążająca.
Zakaz handlu w niedzielę utrudnił życie pracującym matkom
Nie tylko emerytów i studentów, ale także matki irytuje zakaz handlu w niedzielę. Blisko połowa pracujących matek oraz małych przedsiębiorców uważa, że zakaz negatywnie wpłynął na ich życie. Co więcej, są oni zdania, że każdy powinien sam zadecydować, czy będzie pracować tego dnia, czy nie.
Przez zakaz handlu kolejne tysiące małych sklepów zniknęło z mapy
Przed wprowadzeniem zakazu handlu zwolennicy tego rozwiązania twierdzili, że osłabią wielkie sieci handlowe a małe polskie sklepy urosną w siłę. Dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają, że stało się dokładnie odwrotnie. W ciągu roku zamknięto aż 27 tysięcy firm z branży handlu detalicznego.