To koniec tajemnic wokół majątków rodzin polityków. Mają być jawne – bez wyjątków

Konrad Siwik
Majątki rodzin polityków w ostatnim czasie budzą ogromne poruszenie. W szczególności majątek żony premiera jest na językach polityków. Teraz nie będą już tajemnicą, ponieważ sejm przyjął ustawę o jawności majątków rodzin polityków.
Ustawa o jawności majątków rodzin polityków została uchwalona przez sejm. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Za uchwaleniem ustawy głosowało 258 posłów, 22 było przeciwko, z kolei 139 wstrzymało się od głosu – informuje PAP. Ustawa zobowiązuje osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie do ujawnienia informacji o majątkach ich małżonków oraz dzieci. Także tych, które mają osobne gospodarstwa domowe.

Ten obowiązek obejmuje premiera, ministrów, posłów do PE, senatorów, prezesów TK, NSA, SN, a także osoby stojące na czele wielu innych instytucji państwowych. Zgodnie z nowelizacją dotyczy on niemal 30 różnych urzędników, m.in. marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów NIK i NBP, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego KNF, wojewodów, prezesów: zarządów PFRON i NFOŚiGW, NFZ, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i ARMiR.


Ustawa w wersji zaakceptowanej przez Sejm trafi teraz do Senatu, który zajmie się nią najprawdopodobniej na posiedzeniu zaplanowanym pod koniec września.

Tajny majątek Morawieckiej
Poruszenie wokół majątków było w dużej mierze spowodowane tajnym majątkiem żony Morawieckiego. Niestety wbrew obietnicom lidera partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego, nie poznamy go przed wyborami.

Partia rządząca w taki sposób rozegrała sprawę, by pierwsze oświadczenia majątkowe współmałżonków polityków, w tym pani Morawieckiej, pojawiły się dopiero pod koniec roku. Choć ustawa ujawniająca majątki jest już zaakceptowana przez Sejm, to sporo wody upłynie, zanim wejdzie w życie.

Działki żony Morawieckiego
Dlaczego opinia publiczna chciałaby poznać wysokość należącego do małżonki premiera majątku? Chodzi o zakup gruntów kościelnych po promocyjnej cenie, dokonany przez Mateusza Morawieckiego pod koniec lat 90.

Premier za działki warte 4 miliony zł miał zapłacić pięć razy mniej - 15 ha nabył za 700 tys. zł. Dziś te same tereny wyceniane są na sto razy więcej.

Przed objęciem stanowiska premiera Morawiecki i jego żona zdecydowali się na częściowy podział majątku, przez co właścicielem kontrowersyjnych ziem formalnie stała się jego partnerka.