Świat stanął na głowie, Microsoft dogadał się z Google. Nowy Windows i składane Surface'y
Microsoft dołożył do pieca. Na tegorocznej premierze nowości sprzętowych Surface aż się od nich zatrzęsło. Choć każda z nich jest ciekawa, show skradły dwie - WindowsX oraz Surface Duo - składany smartfon na Androidzie. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że Microsoft dogadał się z Google.
Plotki o tym łaskawym spojrzeniu na Androida trwają nie od dzis, ale to, że Microsoft rzeczywiśćie przeprosił się z urażonymi ambicjami po porażce Windows Phone i dogadał z Google, jest w zasadzie większą nowością niż sam prototypowy telefon.
Surface Duo
Prototyp nazywa się Surface Duo, wkracza jedną nogą (ekranem?) na wciąż dziewiczy trend na rynku elektroniki konsumenckiej - elastycznych/składanych ekranów. Ale tylko jedną, bo zasadniczo to składany telefon z dwoma ekranami, które są przedzielone dość szeroką ramką. Główną zaletą nowej konstrukcji jest możliwość pracy na dwóch pełnowymiarowych ekranach jednocześnie. Mało wiemy o jego podzespołach.
Ekrany po rozłożeniu mają mieć 5,6 cala, bryła wejście na USB-C i to, czego zabrakło Huaweiowi - certyfikację Google Play. Całość wydaje się co prawda niepraktyczna, bo żeby choćby podejrzeć, kto dzwoni, trzeba telefon dwoma rękami otworzyć, ale nie zamierzamy krytykować myślowego rozmachu, zwłaszcza, że firma ma szansę dopracować to urządzenie.
Większy brat omawianego wcześniej urządzenia to Surface Neo. To w zasadzie przeprojektowany klasyczny komputerotablet - wzbogacony o dwa 9-calowe ekrany z zawiasem pracującym w 360 stopniach. Niewiele wiemy o jego specyfikacji, poza tym, że będzie pracował na procesorze Intela z rodziny Lakefield. Konstrukcja ta - w połączeniu z zewnętrzną klawiaturą, wygląda co najmniej... interesująco. Samą klawiaturę można umieszczać na jednym z ekranów, zastosowano w niej przyjemny pasek nawigacyjny, który pojawił się wcześniej w MacBookach, a przez Microsoft nazwany jest WonderBar.
Surface Neo•Fot. Microsoft
Pokazano też nową wersję bardzo udanego (pomijając drobne szczegóły) ultrabooka Microsoftu - Surface Laptop, już 3. generacji. Wersja standardowa (13 cali) to w zasadzie podkręcony poprzednik. Procesor Intela i5 lub i7, większy gładzik, z nowych portów dodano USB C, szybsze/lepsze podzespoły. Porządny sprzęt, ale tej wersji brak większej rewolucji. W wersji 15 calowej mamy znacznie więcej możliwości konfiguracyjnych. Z większych nowości, to pojawił się w nim układ AMD, specjalnie projektowany pod ten model, co jest rzadkością w segmencie ultrabooków.
Surface Pro X
I wreszcie on, crème de la crème wydarzenia, urządzenie 2w1 - Surface Pro X (pominiemy jego "słabszą wersję", Surface'a Pro 7). W wersji X otrzymujemy ekran o przekątnej 13 cali (2280x1920p), jak w przypadku Surface Laptop 3, procesor jest specjalnie zaprojektowany na tę jednostkę (tym razem z Qualcommem), dodano możliwość szybkiego ładowania, na baterii wytrzyma do 13 godzin, zredukowano wagę do 750 g.
WindowsX - jeden system, wiele ekranów
W INNPoland.pl pisaliśmy już nieoficjalnie o zmianach w Windowsie. Na konferencji Microsoft już otwarcie wytłumaczył, że nowy WindowsX to system operacyjny zaprojektowany właśnie pod prototypowe urządzenia ze składanymi ekranami.
Surface Laptop 3 i Surface Pro 7/X to sprzęty, które pod koniec października trafią do sprzedaży na wybranych rynkach. Ich ceny, zależnie od wersji, to odpowiednio co najmniej 749 dol. i 999 dol. Prototypowe Surface Neo i Duo na razie nie mają ceny ani daty premiery, ich debiutu należy spodziewać się w bliżej niesprecyzowanym 2020 r. Firma kontynuuje powziętą przed laty strategię pozycjonowania linii Surface na najwyższej półce cenowej - jako urządzeń premium, jak w Apple.