Genialna parodia. Poniewierali bojowym robotem, aż ten się zdenerwował...

Marcin Długosz
O niebywale zaawansowanych robotach firmy Boston Dynamics pisaliśmy już nie raz. W sieci pojawiło się intrygujące wideo, pokazujące humanoidalnego robota w trakcie treningu strzeleckiego. Bity, poniżany, kopany, ma idealnego cela, nie próbuje skrzywdzić ludzi, no przynajmniej przez większość filmu. W końcu jednak robot się wściekł...
Bosstown Dynamics - parodia humanoidalnego robota Atlas firmy Boston Dynamics Fot. YouTube/Corridor
Krótki film znajdziecie na kanale YouTube firmy Corridor. Głównym bohaterem jest robot, który ma budzić skojarzenia z Atlasem, jednym z robotów Boston Dynamics. Można go skojarzyć też z filmem "Chappie". Ktoś, kto obejrzy go pobieżnie, mógłby się nabrać, że rzeczywiście roboty Boston Dynamics już trenują strzelanie do celu w warunkach para-bojowych.

Cały film to humorystyczna, bardzo udana, ale parodia, pojawiająca się nie przypadkiem przed nową częścią "Terminatora". Corridor to firma specjalizująca się w efektach specjalnych. Jeśli się przyjrzeć, już na poszczególnych etapach filmu widać, że robot zachowuje się trochę zbyt ludzko. Na przykład w momencie, gdy przejmuje broń od człowieka-instruktora. Ruch jest okrężny, zamaszysty, trochę "gangsta". W wielu miejscach zresztą robot porusza się jakoś zbyt płynnie, jak na robota.
Niemniej całość to przednie widowisko. Zwłaszcza, że to, co pokazane jest na filmie, nie jest aż tak dalekie od rzeczywistości.


Boston Dynamics powstał w końcu z finansowania rządowego od DARPA, potem został przejęty przez Alphabet (Google) i odsprzedany japońskiemu SoftBankowi w 2017 r. Nie jest tajemnicą, że pierwotnie roboty powstały z myślą o zastosowaniach w obronności - nie tyle zastąpienia ludzkich żołnierzy, co rozszerzenia ich możliwości na polu walki, wspomagania ich.

Zatem Atlas uderzony szturmowym taranem, który wciąż trafia w cel, to nie aż taka odległa przyszłość. Autentyczny Boston Dynamics niejednokrotnie pokazywał postępy swojego robota - jak w ruchu, uderzony kulą do rozbiórki budynków, zachwiał się, lecz nie przewrócił. To na swój sposób hipnotyzujące oglądać, jak ten robot robi salto za saltem.
Programowane rozróżnianie celów też nie jest totalną fantastyką. Niejeden kraj prowadzi prace nad zbudowaniem autonomicznych robotów bojowych, które miałyby rozróżniać nie tylko "swoich" żołnierzy i wrogów, lecz też otoczenie, w tym cywili, zwierzęta. W zdecydowanej większości przypadków są to jednak autonomiczne pojazdy kołowe lub gąsienicowe, nie humanoidalne roboty.