Konstytucja biznesu to żart. Skarbówka wie, jak obejść zapisy i dręczy przedsiębiorców

Patrycja Wszeborowska
Choć szumnie ogłaszana przez rząd Konstytucja biznesu miała pomóc przedsiębiorcom w zmaganiach z wszechmocną skarbówką, w rzeczywistości okazuje się jedynie nieśmiesznym żartem. Urzędy skarbowe nie stosują się do jej zapisów, a potwierdzili to eksperci samego Rzecznika małych i średnich firm, czyli organu stworzonego przez PiS.
Konstytucja biznesu ładnie wygląda na papierze. W rzeczywistości skarbówka wcale się nią nie kieruje. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Fiskusa nie obchodzi Konstytucja biznesu
Adam Abramowicz, były poseł PiS i obecny Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, postanowił sprawdzić, jak w rzeczywistości działa Konstytucja biznesu, która w zamyśle miała wyeliminować pułapki w dokonywanych przez fiskus interpretacjach przepisów finansowych. W celu sprawdzenia prawomocności zapisów powołano specjalny zespół do spraw podatków w Radzie Przedsiębiorców.

Do wyników sprawdzianu dotarła „Gazeta Wyborcza”. Okazało się, że Konstytucja biznesu nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, a fiskus nie poważa jej zapisów i zna sposoby, by je obejść.


Najbardziej wyrazistym tego przykładem są przedawnienia. Choć zgodnie z prawem obowiązek zapłaty zaległego podatku przedawnia się po pięciu latach, to urzędy skarbowe potrafią wszcząć postępowanie karno-skarbowe wobec dłużnika kilka tygodni przed przedawnieniem. Taki trik zastosowano w 900 sprawach, czyli ok. 20 proc. wszystkich, w których prowadzone były kontrole i postępowania podatkowe.

Wydłużone kontrole skarbowe
Nieciekawych danych dostarczają również dane na temat czasu trwania kontroli skarbowych. W ponad 4,5 tys. postępowań kontrola trwała lub trwa nadal ponad dwa lata. Jak zwracają uwagę eksperci prawni, wydłużane w nieskończoność kontrole skarbowe podkopują zaufanie kontrahentów i przeszkadzają w codziennej pracy firmy, przez co wiele z nich zwyczajnie podupada, a nawet bankrutuje.

Podobnie sytuacja ma się w przypadku rozstrzygania niejasnych przepisów na korzyść przedsiębiorcy (zaledwie 84 przypadki korzystne dla biznesu) czy odpowiedzialności urzędników (jedynie 15 urzędników zostało ukaranych).

Złe wieści dla biznesu
W przyszłym roku najprawdopodobniej w życie wchodzi przepis umożliwiający wywłaszczenie przedsiębiorców. Chodzi o projekt ustawy z dnia 25 maja 2018 roku o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych, o którym informowaliśmy w INNPoland.pl. Ustawa ma wprowadzić możliwość konfiskaty majątku przedsiębiorcy za każde naruszenie prawa przez pomiot zbiorowy, np. spółkę i działać 10 lat wstecz.

Według ustawy, do wykazania naruszenia prawa nie jest wymagane skazanie przedsiębiorcy za przestępstwo, a konfiskata jest możliwa nawet w przypadku nieświadomego uzyskania korzyści majątkowej z powodu przestępczej działalności kogoś innego.

Prokurator, ze skutkiem natychmiastowym, może w czasie postępowania wprowadzić zarząd przymusowy. Może również bez zatwierdzenia przez rząd zakazać zawierania umów, obciążania majątku, prowadzenia działalności i wstrzymać dotacje.