Premier Morawiecki chce stworzyć Polskę SA. Werbuje do niej najbogatszych Polaków

Patrycja Wszeborowska
Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu marzy się utworzenie Polski Spółki Akcyjnej. Według jego konceptu najwięksi polscy przedsiębiorcy mają ze sobą współpracować i wspierać się przy okazji zagranicznych ekspansji, nie zapominając przy tym o inwestowaniu w polski kapitał. We wtorek premier spotka się z biznesmenami, żeby ustalić szczegóły i wysłuchać ich postulatów.
Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu marzy się nieformalny holding Polska S.A. W jego skład mają wchodzić najważniejsi polscy przedsiębiorcy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Spotkanie z elitą przedsiębiorców
O jutrzejszym spotkaniu na Stadionie Narodowym, na którym oprócz premiera mają być obecni również najważniejsi ministrowie resortów gospodarczych - minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, minister finansów Tadeusz Kościński oraz minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jartosińska-Jedynak - donosi portal money.pl.

Na pierwszym spotkaniu ma się pojawić nawet kilkadziesiąt osób z listy stu najbogatszych Polaków, ale również prezesi i menedżerowie największych polskich firm, m.in. Małgorzata Adamkiewicz z Adamed, Piotr Nielubowicz z CD Projekt czy Jerzy Krzanowski z Nowego Stylu.


– Premier chce posłuchać, jakie problemy mają największe firmy z polskim kapitałem, ale jednocześnie poprosić ich przedstawicieli o pomoc przy tworzeniu strategii gospodarczej na najbliższą kadencję – wyjaśnia anonimowe źródło money.pl.

Pierwsze w serii
Jutrzejsze spotkanie ma być pierwsze w serii. Wnioski z dyskusji mają zostać spisane i monitorowane co miesiąc. Jak zauważa portal, cykliczne spotkania z największymi rodzimymi przedsiębiorcami z rządem nie są nowym pomysłem. To samo robi się m.in. w Niemczech czy Francji.

Nieformalny holding Polska Spółka Akcyjna ma, wzorem z Zachodu, zrzeszać najważniejszych przedsiębiorców w Państwie. Rodzimi biznesmeni będą zachęcani do korzystania z polskich linii lotniczych w podróżach zagranicznych i wspierania się wzajemnie w ekspansji obcych rynków.

Pomysł premiera zdecydowanie zasługuje na uwagę, tym bardziej, gdy zewsząd dochodzą niezadowolone głosy przedsiębiorców, narzekających, że PiS nie lubi biznesu. Obiekcje mają m.in. wobec wysokich składek ZUS w nadchodzącym roku, wysokiej podwyżki pensji minimalnej czy ustawy o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. Spotkanie z ważnymi, polskimi biznesmenami i wysłuchanie ich głosów może być próbą PiS-u na odczarowanie wizerunku państwa niesprzyjającego przedsiębiorcom.