Pies otrzymał odszkodowanie za... odwołany lot. I jak najbardziej miał do tego prawo

Katarzyna Florencka
Jack może wyglądać niepozornie, jednak jest bardzo specjalnym czworonogiem: ostatnio stał się pierwszym zwierzakiem, któremu w Unii Europejskiej wypłacono odszkodowanie za... odwołany lot.
Pies imieniem Jack był posiadaczem biletu na samolot. Dzięki temu, kiedy jego lot został odwołany pies był uprawniony do otrzymania odszkodowania od linii lotniczej. Fot. Twitter / BarrigaEra
Przyczyna tego stanu rzeczy jest bardzo prosta. Według przepisów unijnych, każdemu pasażerowi odwołanego lotu przysługuje bowiem rekompensata w wysokości 250 euro. A jak zauważa serwis Aero Telegraph, w żadnym miejscu nie jest powiedziane, że pasażer musi być człowiekiem.

Jack był posiadaczem specjalnego biletu pozwalającego mu wejść na pokład lotu duńskich linii DAT – co oznacza, że odszkodowanie jak najbardziej mu się należało. Jego właściciele musieli tylko zadbać o to, żeby złożyć odpowiedni wniosek.

Oburzenie dyrektora
Sprawa spotkała się ze sporym oburzeniem przedstawicieli linii lotniczych, których cytuje Aero Telegraph. Szef DAT Jesper Rungholm nazwał przepisy, przez które został zmuszony do wypłaty odszkodowania "gigantycznym problemem, który już dawno powinien był zostać poprawiony" (choć warto zauważyć, że raczej nie wzbraniał się specjalnie przed sprzedaniem specjalnego biletu dla czworonoga).
Odszkodowanie za poparzenie w samolocie
Pod koniec grudnia pisaliśmy w INNPoland.pl o orzeczeniu TSUE ws. sześcioletniej dziewczynki oparzonej kawą na pokładzie samolotu. Uznano, że winę za przewróconą z nieznanych przyczyn kawę ponosi przewoźnik.


Trybunał uznał, że pojęcie "wypadku", za który można pociągnąć do odpowiedzialności przewoźnika, obejmuje wszystkie sytuacje mające miejsce na pokładzie statku powietrznego, w którym przedmiot używany podczas obsługi pasażerów spowodował obrażenia ciała pasażer – bez konieczności sprawdzania, czy sytuacje te wynikają z zagrożenia typowo związanego z lotnictwem.