Czym się różni Samsung Galaxy S20 od Galaxy S10? Nie chodzi tylko o nowy aparat

Marcin Długosz
Samsung zaprezentował trzy nowe flagowce na 2020 rok: Galaxy S20, 20+ i S20 Ultra. Czym się różnią się od zeszłorocznych modeli, czyli Galaxy S10, S10+ i S10e? Największych zmian doczekały się aparaty, ale nie tylko one. Lepsze są też choćby ekrany czy wydajność sprzętu.
Samsung Galaxy S20 trafi do sprzedaży już w marcu 2020. Od serii Galaxy S10 różni się między innymi aparatami i wielkością ekranu. Fot. Samsung
Aparat
Samsung Galaxy S20 w najlepszym wydaniu Ultra ma aparat główny 108 Mpix, drugi aparat 48 Mpix z peryskopowym teleobiektywem 4x, a do tego trzeci - 12 Mpix z ultraszerokokątnym obiektywem. Dodatkowo wyposażono go w sensor DepthVision do skanowania otoczenia w 3D. To wszystko znajdziemy na tylnym panelu. Z przodu jest jeszcze aparat do selfie 40 Mpix.

Samsung chwali się opcją zoomu 100x, ale pierwsi testujący, na przykład serwis Phone Arena, są wobec niego sceptyczni. Jeśli zależy nam na gigantycznym zoomie, lepiej sprawdzić go na własne oczy przed zakupem.
Fot. Samsung
Ale i tak jest to absolutny top jeśli chodzi o aparaty w smartfonach. A dochodzi do tego jeszcze możliwość nagrywania filmów w 8K. Tak, można tworzyć wideo, które obejrzymy na telewizorach popularnych w Polsce dopiero za kilka lat.


S20 i S20+ wypadają nieco gorzej: mają z tyłu potrójny aparat (12 Mpix, 64 Mpix i ultraszerokokątny 12 Mpix), a z przodu 10 Mpix.

Zeszłoroczna seria Galaxy S10 nie ma szans w tym starciu. Aparaty to kolejno 12 Mpix, 12 Mpix i 16 Mpix, a z przodu - 10 Mpix. Maksymalny zoom to 10x. Jeśli chodzi o wideo, S10 może nagrywać “jedynie” w 4K.

Ekran
Ekrany w serii S20 wyświetlają obraz w 120 Hz. Jest on więc bardziej płynny, co docenią np. gracze. Zmieniły się też względem zeszłego roku rozmiary i wynoszą kolejno: S20 Ultra - 6,9 cala, S20+ - 6,7 cala, S20 - 6,2 cala.

S10+ ma ekran 6,4 cala, S10 - 6,1 cala, a S10e - 5,8 cala. Są więc nieco mniejsze.

Co ciekawe, choć Samsung zapowiedział partnerstwo z Netflixem, to wspiera technologię HDR+, a nie promowane przez platformę streamingową Dolby Vision.

Design
Samsung również w tym roku pozostał przy szkle i metalowych ramkach. Zmieniła się jednak wielkość ekranów i lokalizacja aparatów. W S20 powędrowały one ku “wyspom” podobnym do tych z iPhone’a 11.

Co ważne, w serii S20 zrezygnowano z obecnego w S10 portu słuchawkowego minijack 3,5. Nie podłączymy więc do najnowszych smartfonów wszystkich słuchawek. Postawiono na złącze USB typu C.
Tak prezentują się telefony z serii Galaxy S10.Fot. Samsung
Są tacy, dla których równie ważne jak specyfikacja są kolory. Samsung Galaxy S20 jest dostępny w kolorze różowym, niebieskim i szarym, podczas gdy Galaxy S20+ będzie sprzedawany w kolorze szarym, niebieskim i czarnym, a Galaxy S20 Ultra w kolorze szarym i czarnym. Dla porównania, zeszłoroczny Galaxy S10 jest dostępny w kolorze czarnym, zielonym, niebieskim i białym. A wyjątkowy Galaxy S10 5G - w złotym.

Parametry techniczne
Smartfony serii S20 obsługują 5G, ale są też w sprzedaży modele tylko z 4G. W “dziesiątkach” 5G było dostępne tylko w specjalnym modelu Galaxy S10 5G.

Galaxy S20 w zależności od wersji oferuje 8 lub 12 GB pamięci RAM. Trzeba dokładnie sprawdzić, jaki model kupujemy. W S10 było podobnie.

Nowe modele mają baterie lepsze niż zeszłoroczne. Samsung Galaxy S20, S20 Plus i S20 Ultra będą miały akumulatory odpowiednio o pojemnościach: 4000 mAh, 4500 mAh i 5000 mAh. Galaxy S10 ma baterię 3400 mAh, a S10+ - 4100 mAh. Obie serie mają opcję ładowania bezprzewodowego. Tu gigantycznej różnicy nie odczujemy.

Ceny
Premierowe ceny serii S20 wyglądają następująco:

Galaxy S20 8/128 GB 4G - 3949 zł
Galaxy S20+ 8/128 GB 4G - 4399 zł
Galaxy S20+ 12/128 GB 5G - 4849 zł
Galaxy S20 Ultra 12/128 GB 5G - 5999 zł

Tymczasem seria S10 doczekała się obniżki, w USA wyniosła ona 150 dol. i mówi się, że lada moment dotrze ona także do Polski. W tej chwili według polskiej strony Samsunga ceny wynoszą od 3799 zł (S10+), 3299 zł (S10) i 2599 zł (S10e).

Jeśli więc nie zależy nam na posiadaniu potężnego smartfona z niesamowitym aparatem, poczekanie na obniżkę ceny Galaxy S10 albo S10+ wydaje się niezłym pomysłem.