Ten wyrok mocno zaboli skarbówkę. Koniec z przeciąganiem kontroli w nieskończoność
Fiskus nie ma prawa przeciągać w nieskończoność kontroli przeprowadzanych u mikroprzedsiębiorców – ma na to jedynie dwanaście kolejno następujących po sobie dni roboczych. Takie właśnie rewolucyjne orzeczenie wydał ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.
Tym razem jednak sąd przyznał, że przeciąganie kontroli utrudnia prowadzenie biznesu. Przypomniał, że według przepisów ordynacji podatkowej, kontrola zaczyna się od okazanie upoważnienia przez kontrolera, a kończy wręczeniem protokołu. Na to wszystko przewidziane jest od 12 do 48 dni, w zależności o wielkości przedsiębiorcy. I dokładnie w tym czasie powinni się uwinąć urzędnicy.
– Bez znaczenia jest więc to, czy urzędnik fizycznie przebywa w firmie, czy sprawdza rozliczenia w urzędzie, wzywając podatnika do stawiennictwa albo przesłania dokumentów e-mailem – stwierdza w rozmowie z "DGP" Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy.
Wydłużone kontrole skarbowe
Choć szumnie ogłaszana przez rząd Konstytucja biznesu miała pomóc przedsiębiorcom w zmaganiach z wszechmocną skarbówką, to urzędy skarbowe mają swoje sposoby na obchodzenie jej zapisów.
A już same dane dotyczące czasu trwania kontroli skarbowych sprawiają wrażenie żartu. W ponad 4,5 tys. postępowań kontrola trwała lub trwa nadal ponad dwa lata. Jak zwracają uwagę eksperci prawni, wydłużane w nieskończoność kontrole skarbowe podkopują zaufanie kontrahentów i przeszkadzają w codziennej pracy firmy, przez co wiele z nich zwyczajnie podupada, a nawet bankrutuje.
Niezadowolenie z fiskusa
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie PwC, jedynie 31 proc. rodzimych przedsiębiorców jest zadowolonych z działania organów skarbowych. Do najczęściej wymienianych grzechów urzędników należą:
– długie terminy rozstrzygania lub odpowiadania na pytania (39 proc.),
– brak rozliczalności (za ich błędy) i profesjonalizmu urzędników podatkowych (32 proc.),
– przedłużające się kontrole skarbowe (31 proc.),
– obsługa infolinii (27 proc.).
Dodatkowo zresztą, jak pisaliśmy w INNPoland.pl, biznes zauważył, że kontroli jest coraz więcej i są bardziej „papierochłonne”. Sprawdziła to firma doradztwa podatkowego inFakt, która spytała przedsiębiorców o ocenę zeszłorocznych zmian prawnych w kontekście prowadzenia działalności gospodarczej.
Blisko połowa badanych przyznała, że doświadcza albo częstszych bezpośrednich kontroli, albo zwiększona liczba kontroli dotyka ich księgowych. Przedstawiciele firm raportują, że "jedną z konsekwencji nowych regulacji prawnych jest większa liczba czynności sprawdzających i wyjaśniających, którym są poddawani przedsiębiorcy".