Wiemy, kto zapłaci za kwarantannę przy koronawirusie. I raczej nie będzie to państwo
Ludzie, którzy przebywali w kontakcie z osobami zarażonymi koronawirusem, mogą zostać objęci kwarantanną trwającą do 21 dni – jeśli tylko mają prawo do zasiłku chorobowego, będą go w tym okresie otrzymywać. Koszty większości tych zwolnień poniesie jednak nie państwo, a pracodawcy.
Kto zapłaci za kwarantannę?
Jeśli jednak zasiłki przy kwarantannie wypłacane są na tych samych zasadach co zwykle, to w przypadku pracowników przez pierwsze 33. dni wypłatę chorobowego finansuje pracodawca. Dopiero potem ten obowiązek przejmuje Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Wyjątkiem są tutaj przedsiębiorcy i osoby samozatrudnione, w których przypadku zasiłek z FUS przysługuje już od pierwszego dnia kwarantanny.Przypomnijmy, że według procedowanego właśnie projektu ustawy o koronawirusie, obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu podlegają osoby zdrowe, które pozostawały w styczności z osobami chorymi na choroby zakaźne – przez okres nie dłuższy niż 21 dni, licząc od ostatniego dnia styczności.
Środki te mogą być stosowane wobec tej samej osoby więcej niż raz, do czasu stwierdzenia braku zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzkiego.
Koronawirus w Polsce
Koronawirus cały czas się rozprzestrzenia, a wraz z nim z dnia na dzień panika wśród ludzi się potęguje. Żele i chusteczki dezynfekujące to ostatnio produkty deficytowe. Z powodu zagrożenia zakażeniem koronawirusem ludzie wprost rzucili się do aptek i drogerii, by uzbroić się w zapasy produktów do czyszczenia rąk i pozbywania się z nich groźnych patogenów.Przypomnijmy, koronawirus, którego pierwsze zachorowania zanotowano w Chinach ponad trzy miesiące temu, coraz szybciej rozprzestrzeniania się w innych krajach.
Jak wynika z danych Johns Hopkins CSSE na całym świecie choruje już ponad 90 tys. ludzi, z czego 80 tys. w Chinach. Śmierć poniosło do tej pory ponad 3 tys. osób.
W Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia COVID-19. To mężczyzna, który autobusem wróciła z Niemiec do woj. lubuskiego. Został on hospitalizowany w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze.