To nie po makaron i papier Polacy rzucili się do sklepów. Oto towary, które królowały w marcu

Marcin Długosz
Podczas pierwszych dni zagrożenia epidemicznego Polacy ruszyli do sklepów. Co ciekawe, wbrew pozorom na listach zakupów wcale nie królował papier toaletowy ani makaron. Jak wynika z najnowszych badań rodacy najchętniej kupowali spirytus i mydło, których sprzedaż niebotycznie wzrosła.
Podczas pierwszych dni zagrożenia epidemicznego Polacy rzucili się na papier toaletowy. Jednak jego sprzedaż nie wzrosła tak bardzo, jak mydła czy spirytusu. 123rf.com

Mydło i spirytus

O 603 proc. i 567 proc. wzrosła w krytycznym tygodniu marca (9-15 marzec) odpowiednio sprzedaż mydła i spirytusu w porównaniu do lutego, jak wynika z danych z systemu M/platform, platformy usługowej grupy Comp dla małego detalu, które przywołuje „Puls Biznesu”.

Na kolejnych miejscach w rankingu znalazły się ryż (524 proc.) oraz maski (368 proc.). Wartość sprzedaży makaronu zwiększyła się o 235 proc. Słynny papier toaletowy pik sprzedaży osiągnął 11 marca, gdy ogłoszono zamknięcie szkół. W ciągu jednego dnia jego sprzedaż osiągnęła poziom 600 proc. dziennej sprzedaży.


Warto wspomnieć również, że na epidemii koronawirusa zyskują mali sklepikarze. Drobny handel w trakcie zagrożenia epidemicznego wzrósł nawet o 70 proc.

Papier toaletowy w czasie pandemii koronawirusa stał się nie tylko bohaterem memów w internecie, ale również towarem deficytowym, który popycha ludzi do popełniania czynów zabronionych. Jak informował portal naTemat.pl, w USA skradziono ciężarówkę z nową dostawą tego cennego w ostatnich tygodniach towaru. Policjantom udało się jednak przejąć pojazd.