Polacy: bogaci nie powinni brać 500 plus. Ale prawie nikt się nie poczuwa, by wyrzec się świadczenia

Patrycja Wszeborowska
Wielu Polaków poparło apel prezydenta Andrzeja Dudy, by ludzie, których kondycja materialna nie wymaga pobierania świadczenia 500 plus, zrezygnowały z niego. Niemniej duża część badanych zgadza się z pomysłem… dopóki sama nie musi rezygnować z dodatkowych pieniędzy.
Andrzej Duda poprosił Polaków, by ci, którzy mają pieniądze na normalne funkcjonowanie, nie pobierali 500 plus. Co na to sami zainteresowani? Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta

Mało chętnych

Połowa rodaków słyszała o orędziu prezydenta, by ci, którym wystarcza na normalne funkcjonowanie zrezygnowali na czas epidemii koronawirusa z pobierania świadczeń 500 plus i w ten sposób odciążyli polski budżet. Wynikło tak z badań przeprowadzonych przez serwis money.pl za pośrednictwem panelu Ariadna.

43 proc. badanych uważa, że to dobry pomysł, tyle samo sądzi, że jest zły. 15 proc. Polaków nie ma zdania na ten temat. Co oczywiste, najwyższym poparciem apel Dudy cieszył się wśród wyborców PiS(60 proc. z nich uważa, że to dobry pomysł).


Jednak mimo poparcia znacznie mniej badanych jest chętnych wprowadzić pomysł Andrzeja Dudy w czyn. Prawie cztery piąte, bo aż 79 proc. Polaków ani myśli rezygnować ze świadczenia 500 plus. Jednocześnie jedynie 10 proc. rozważyłoby dobrowolną rezygnację i jedynie garstka byłaby gotowa poświęcić swój dodatek (6 proc. udzieliło odpowiedzi „raczej tak”, zaś 4 proc. „zdecydowanie tak”).

Apel prezydenta w ogniu krytyki

Według wyliczeń portalu, gdyby najbogatsi (rodziny dysponujące prawie 55 tys. złotych rocznie na osobę) dobrowolnie zrezygnowali z pobierania 500 plus, budżet państwa „wzbogaciłby się” na tym o 6-8 mld złotych.

Eksperci oceniają apel prezydenta Dudy jako mało skuteczny. Jak wskazują, o wiele bardziej efektywnym pomysłem byłoby przywrócenie limitów zarobkowych, niż apelowanie, by „osoby, którym wystarcza na normalne funkcjonowanie, nie pobierały świadczenia 500 plus”. Z słów prezydenta trudno również wywnioskować, o jakich konkretnie zarobkach - pozwalających na normalne funkcjonowanie - mowa.

– Prezydent sam się pozbawił honoru, nie ma żadnego kręgosłupa moralnego, zaczyna pouczać innych, jak mają się zachowywać. Dlatego nie może oczekiwać, że naród wykaże się teraz obywatelską postawą i zareaguje na jego wezwanie. Niestety swoją postawą zapracował jedynie na to, by w tej sytuacji usłyszeć od ludzi: "spadaj" – tak na apel prezydenta, by zamożni przynajmniej przez jakiś czas, nie pobierali 500+, zareagował w rozmowie z naTemat.pl Marek, ojciec dwóch córek.