PFR zmienił kluczowe kryterium w tarczy finansowej. I nikomu o tym nie powiedział
Polski Fundusz Rozwoju, operator tzw. tarczy finansowej, zmienił jedno z najważniejszych kryteriów, według których przyznawana jest subwencja. Nie poinformował jednak o tym przedsiębiorców, którzy składali oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Jak jednak odkryła dziennikarka "Gazety Wyborczej", we wtorek na stronie PRF widniała już dokładnie odwrotna interpretacja: deklarując skalę biznesu, trzeba uwzględnić również przedsiębiorstwa partnerskie i powiązane.
O zmianie nie poinformowano jednak nikogo. Jak wskazują eksperci, z którymi rozmawiała "Wyborcza", może to oznaczać, że spora część przedsiębiorców, którzy już otrzymali wsparcie, źle określiła status swojej firmy. A tymczasem składane przez przedsiębiorców oświadczenia są objęte rygorem odpowiedzialności karnej.
Wypłaty z tarczy finansowej
Pierwsze pieniądze w ramach tarczy antykryzysowej pojawiły się na kontach 9,2 tys. polskich firm, które wcześniej otrzymały pozytywne decyzje o przyznaniu subwencji w poniedziałek 4 maja. Jak przekazał Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, średnia subwencja dla mikrofirmy to ok. 72 tys. złotych, a dla małych i średnich przedsiębiorstw – ok. 1,9 mln złotych.Jak informował PFR, po pierwszym dniu funkcjonowania programu Tarcza Finansowa PFR dla mikro, małych i średnich firm, wypłacono 355 mln złotych dla 1006 przedsiębiorstw. Wnioski o przyznanie dofinansowań przyjmowane są 24 godziny na dobę.
Na program pomocowy składa się łącznie 100 mld złotych, które trafią do ok. 670 tys. polskich przedsiębiorstw. Ok. 25 mld złotych zostanie przeznaczonych mikroformom, a ok. 50 mld złotych powędruje do małych i średnich przedsiębiorstw.
Dzięki tarczy finansowej polskie firmy otrzymają bezzwrotne środki do 75 proc. subwencji po 12 miesiącach pod warunkiem prowadzenia działalności, utrzymania poziomu zatrudnienia w ciągu 12 miesięcy oraz zanotowania straty sprzedaży.