Tarcza finansowa może przyprawić o niezły ból głowy. We wnioskach pełno jest pułapek

Katarzyna Florencka
Przedsiębiorcy, którzy ubiegają się o pomoc w ramach tzw. tarczy finansowej, muszą niestety bardzo uważać. Tarcza jest bowiem pełna niejasności, które mogą negatywnie wpłynąć na wysokość subwencji.
Eksperci uważają m.in., że udzielanie wsparcia w ramach tarczy finansowej na podstawie deklaracji VAT może dyskryminować niektóre firmy. Fot. Kuba Ociepa / Agencja Gazeta
Tarcza finansowa PFR miała być prostym i szybkim sposobem na zastrzyk gotówki dla przedsiębiorstw dotkniętych przez ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa. I, jak pisaliśmy w INNPoland.pl, na to właśnie liczyli po ogłoszeniu tego programu pomocowego eksperci.

Pułapki w tarczy finansowej

O pułapkach, w które mogą wpaść przedsiębiorcy ubiegających się o pomoc finansową od PFR, pisze serwis Business Insider.

Jak się okazuje, nieoczywisty jest sposób określania, jaki status ma firma: mikroprzedsiębiorstwa czy MŚP. Zależne jest to bowiem od liczy osób zatrudnionych na umowę o pracę – ale nie wliczają się tutaj osoby przebywające na urlopach rodzicielskich czy wychowawczych. Tymczasem przy obliczaniu wysokości subwencji osoby te na nowo stają się pracownikami.


W opinii ekspertów problematyczny jest też mechanizm ustalania poziomu spadku obrotów i wysokości przychodu w 2020 roku. Dokonuje się tego w oparciu o regularnie składane deklaracje VAT. To jednak może prowadzić do dyskryminacji niektórych firm. Jak bowiem zauważa Bartosz Rodak, doradca podatkowy z kancelarii Mariański Group, nie uwzględnia to specyfiki niektórych branż, w których codziennością są np. zaliczki potrzebne na zakup materiałów.

Zmiana kryteriów tarczy finansowej

Zaledwie wczoraj pisaliśmy o tym, że Polski Fundusz Rozwoju po cichu zmienił jedno z najważniejszych kryteriów, według których przyznawana jest subwencja, nie informując jednak o tym przedsiębiorców.

Jeszcze w zeszłym tygodniu PFR tłumaczył na swojej stronie internetowej, że kryterium skali zatrudnienia i obrotów firmy ubiegającej się o pomoc w ramach tarczy finansowej "odnosi się wyłącznie do przedsiębiorcy, bez uwzględnienia jego właściciela i spółek zależnych". We wtorek interpretacja była już dokładnie odwrotna: deklarując skalę biznesu, trzeba uwzględnić również przedsiębiorstwa partnerskie i powiązane.

Wypłaty z tarczy finansowej

Pierwsze pieniądze w ramach tarczy antykryzysowej pojawiły się na kontach 9,2 tys. polskich firm, które wcześniej otrzymały pozytywne decyzje o przyznaniu subwencji w poniedziałek 4 maja. Jak przekazał Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, średnia subwencja dla mikrofirmy to ok. 72 tys. złotych, a dla małych i średnich przedsiębiorstw – ok. 1,9 mln złotych.

Jak informował PFR, po pierwszym dniu funkcjonowania programu Tarcza Finansowa PFR dla mikro, małych i średnich firm, wypłacono 355 mln złotych dla 1006 przedsiębiorstw. Wnioski o przyznanie dofinansowań przyjmowane są 24 godziny na dobę.

Na program pomocowy składa się łącznie 100 mld złotych, które trafią do ok. 670 tys. polskich przedsiębiorstw. Ok. 25 mld złotych zostanie przeznaczonych mikroformom, a ok. 50 mld złotych powędruje do małych i średnich przedsiębiorstw.