Zwolnienie z ZUS nie dla wszystkich pewne. Weryfikacja wniosków dopiero w czerwcu

Katarzyna Florencka
Wniosek o zwolnienie ze składek ZUS złożyła większość uprawnionych przedsiębiorców. Nie mogą jednak być zwolnienia pewni – gdyż ZUS będzie weryfikować wnioski dopiero w czerwcu. I możliwe, że każe niektórym zwracać składki z odsetkami.
Wnioski o zwolnienie ze składek ZUS będą weryfikowane dopiero w czerwcu. Oznacza to, że niektórzy przedsiębiorcy będą musieli zwracać należne składki z odsetkami. Fot. Dariusz Gorajski / Agencja Gazeta
Do ZUS wpłynęło już 1,5 mln wniosków o zwolnienie ze składek ZUS. Jak wylicza "Rzeczpospolita", stanowi to aż trzy czwarte uprawnionych przedsiębiorstw, w których łącznie pracuje 6,9 mln osób.

I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że żadna z tych firm nie jest jeszcze zwolnienia pewna. Wnioski będą bowiem rozpatrywane dopiero w czerwcu.

Obawy o zwrot

– Z jednej strony to ułatwienie dla firm, jednak z drugiej strony może się okazać, że weryfikacja będzie negatywna i trzeba będzie zapłacić składki za trzy miesiące wstecz, i to z odsetkami. (...) Budzi to wiele obaw wśród przedsiębiorców – mówi "Rz" Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club.


Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich zauważa jednak, że "procent wniosków odrzuconych przez ZUS nie powinien być duży". Chodzi o to, że według przepisów do otrzymania zwolnienia nie trzeba spełniać wyśrubowanych wymagań.

Zwolnienie z ZUS

O całkowite zwolnienie ze składek ZUS mogą ubiegać się mikrofirmy oraz firmy jednoosobowe. Z kolei mały firmy mogą liczyć na 50-proc. ulgę). Muszę one spełnić kilka warunków: prowadziły działalność przed 1 kwietnia 2020 r., nie mają zaległości w opłacaniu składek, a – w przypadku osób samozatrudnionych – ich przychody w marcu były niższe niż 15,6 tys. zł.

Jak jednak w INNPoland.pl, w zwolnieniu z ZUS kryją się haczyki. Skorzystanie z tego instrumentu może bowiem... zwiększyć podatki przedsiębiorcy.

Choć rząd zwolnił firmy z płacenia składek ZUS, to jednocześnie nie zmienił bowiem ustawy o PIT. W efekcie przedsiębiorcy od podatku mogą odliczyć jedynie składki zapłacone – czyli zdrowotną od podatku i na ubezpieczenia społeczne od dochodu. To oznacza, że tracą prawo do ulg w PIT.

Sytuacja gmatwa się jeszcze bardziej w przypadku składek na ubezpieczenie społeczne. Jeśli np. przedsiębiorca odprowadza podstawową wysokość podatku na 19-proc. liniowej stawce, to mimo że zostanie zwolniony z prawie 1 tys. złotych składek, nie odliczy ich od dochodu. Ostatecznie zapłaci więc o prawie 190 złotych wyższy PIT.