Są pierwsze wyniki badań odporności stadnej u Szwedów. Miało być lepiej
Szwedzi nie zastosowali rygorystycznych ograniczeń z powodu pandemii koronawirusa. Szwedzka gospodarka pozostała otwarta, a jej mieszkańcy swobodnie wychodzili z domów z zastrzeżeniem zachowania dystansu społecznego, wierząc, że wykształci się w nich odporność stadna. Właśnie opublikowano pierwsze wyniki oceniające skuteczność tej strategii.
Odporność stadna u Szwedów
7,3 proc. badanych - to liczba Szwedów u których wytworzyły się dotychczas przeciwciała na COVID-19, jak podała agencja Reutera na podstawie danych szwedzkiego Urzędu Zdrowia Publicznego.Odporność stadna to sytuacja, w której ogół społeczeństwa jest chroniony przed rozprzestrzenianiem się danego patogenu dzięki odporności większości osobników. Aby mechanizm działał, co najmniej 70 proc. populacji powinno być na niego uodpornione.
Choć główny epidemiolog kraju Anders Tegnell podczas konferencji prasowej zapewniał, że wynik ten jest „mniej więcej zgodny z przewidywaniami”, to niezależny profesor matematyki Tom Britton z Uniwersytetu Sztokholmskiego ocenił go jako „zaskakująco niski”. Może być jednak tak, że więcej osób jest zakażonych koronawirusem niż wytworzyło przeciwciała.
– Wszyscy zachwycają się drogą, jaką obrała Szwecja. Powtarzają, że jako jeden z niewielu europejskich krajów gospodarczo nie stracimy na pandemii koronawirusa. Ale już głośno nie mówi się o tym, że aby to osiągnąć Szwecja poświęca życie starszych ludzi – skarżyła się czytelniczka naTemat.pl, która jest w Szwecji pielęgniarką.