Słynny inwestor coraz częściej się myli. Oto największe błędy Warrena Buffeta
Któż o nim nie słyszał? Warren Buffett często określany jest jako „legendarny inwestor”, „Wyrocznia z Omaha” lub „Mędrzec z Omaha". To główny akcjonariusz i prezes Berkshire Hathaway. Ale ubiegły rok nie był dla niego dobry. Ten jest wręcz fatalny. Czy to już koniec legendy Buffetta?
Miliarder i filantrop
Od wielu lat to jeden z najbogatszych ludzi świata. W 2008 roku został uznany za najbogatszego, a w 2015 był trzeci w rankingu krezusów.Jako „Wyrocznia z Omaha” słynął z konsekwencji i wierności swoim zasadom inwestowania w realną wartość firmy oraz oszczędności i skromności w życiu osobistym, nawet pomimo posiadanej fortuny i w odróżnieniu od całej gromady celebrytów i tych, którzy chcą do tego miana pretendować.
Filantrop obiecał przekazać 99 procent swojego ogromnego majątku na cele charytatywne, głównie poprzez Fundację Gatesów. Człowiek zasad i renesansu. Na ogół nie mający sobie równych dotąd inwestor. Dotąd.
Zaczął od roznoszenia gazet
Warren nie zaznał biedy, która nawet w Ameryce była przed II wojną powszechna. Urodził się w dość zamożnej rodzinie republikańskiego kongresmena Howarda Buffetta, dzięki czemu mając 12 lat przeniósł się wraz z rodzicami do Waszyngtonu.Ale od dziecka interesowała go praca, inwestycje i pieniądze. Najpierw zajął się roznoszeniem gazet, zarabiał ok. 175 dolarów miesięcznie. Następnie, w wieku zaledwie 14 lat kupił 40-akrową działkę w Nebrasce, którą następnie wydzierżawił.
Studia rozpoczął w Wharton School na Uniwersytecie Pensylwanii, by później przenieść się na Uniwersytet Nebraski, a jeszcze później do Columbia Business School, na której uzyskał tytuł magistra nauk ekonomicznych.
Tę uczelnię wybrał świadomie, gdyż wykładowcą od finansów był tam Benjamin Graham, guru inwestowania w wartość (value investing). Ideami Grahama, opisanymi m. in. w książkach „Security Analysis” i „Intelligent Investor” Buffett kierował się w swoim inwestorskim fachu i zawsze bardzo je sobie cenił.
Strategia inwestycyjna
W teorii strategia inwestycyjna Warrena Buffeta polega na nabywaniu dużych pakietów akcji stabilnych firm, które wcześniej rozpoznano i rozpracowano na wszelkie sposoby, m.in. za pomocą analizy przepływów pieniężnych.W praktyce ogromne pieniądze Buffett zarobił przed laty np. na kupnie dużego pakietu akcji Coca-Coli.
Ale czasy się zmieniają. Wyliczono, że tylko w okresie 19 lutego – 16 marca tego roku portfel udziałów Warrena Buffetta stracił blisko jedną trzecią, czyli ponad 80 mld USD, podczas gdy indeks S&P500 skurczył się "tylko" o 26 proc. Ale w tym czasie tracili wszyscy.
Nie lepiej było w całym ubiegłym roku - akcje Berkshire Hathaway zyskały 11 proc., podczas gdy S&P500 urósł o ponad 30 proc.
Buffett najmocniej tracił na Occidental Petroleum (blisko 75 proc.) oraz na liniach lotniczych (United Airlines: 72 proc., American Airlines 63 proc. i Delta Air Lines: 63 proc.).
Kolejny cios to notowania banków. Na koniec 2019 roku pakiet akcji Bank of America wyceniano na ok. 32,5 mld USD. W I kwartale br. błyskawicznie spadł o jedną czwartą. Jeszcze mocniej tracił bank Wells Fargo, który w grudniu 2019 wart był ponad 17,4 mld USD.
Buffett wciąż jednak fortunę ma na posiadanych akcjach Apple, które w marcu również sporo traciły, ale dość szybko wróciły do formy. Najbardziej wartościowa pozycja w portfelu Buffetta na koniec 2019 roku wyceniana była na blisko 73 mld USD.
Buffett wciąż wielkie pieniądze ma na posiadanych akcjach Apple•123rf.com
Na tym szczęśliwie sporo zarobił (co najmniej 800 mln dol.) choć tych pieniędzy dalej już nie zainwestował.
Błędy inwestycyjne Buffetta
Mimo wielkiej estymy, jaką wciąż cieszy się słynny inwestor, liczba popełnionych przez niego błędów jest spora. To np. niegdysiejszy zakup firmy włókienniczej Waumbec.I nawet pomimo upadku jednej z firm tekstylnych z portfela Berkshire Hathaway w 1962 r., Buffett zrobił to samo 13 lat później, kiedy kupił Waumbec Mills - kolejną firmę tekstylną z Nowej Anglii.
"Uznaliśmy, że cena zakupu była okazją opartą na przewidywanych synergiach z istniejącym biznesem tekstylnym" - napisał w liście do akcjonariuszy.
Ale się pomylił. Przyznając się do błędu ujawnił, że jego decyzja o zakupie Waumbeca była błędna, a firma musiała zostać zamknięta krótko po przejęciu jej przez Berkshire w 1975 roku. Lekcją ze złej inwestycji miało być wyciągnięcie wniosków z własnych błędów.
Inwestycja w Tesco
Ale pojawiło się Tesco - pod koniec 2012 r. Berkshire Hathaway posiadał 415 milionów akcji brytyjskiej sieci spożywczej. BH sprzedała część akcji sieci, ale nadal w nie inwestowała i na nie liczyła choć sporo wtedy traciły.W liście do akcjonariuszy funduszu z 2014 r. Buffett napisał, że obawy związane z zarządzaniem Tesco wymusiły początkową sprzedaż akcji, co przyniosło zysk w wysokości 43 mln USD. Niestety, potem było znacznie gorzej. Akcje traciły, ale nie były sprzedane.
"Jako uważny inwestor, jestem zawstydzony. Popełniłem wielki błąd z tą inwestycją" - napisał. Przyznał, że kosztował on 444 mln USD. Lekcja z tej historii polegała na szybkim podejmowaniu decyzji.
Dexter Shoe i Wilhelm Schulz
Jeszcze większym lub kosztowniejszym błędem była inwestycja w Dexter Shoe Co. za 433 mln. W liście do akcjonariuszy z 2007 r. Buffett wyjaśnił złą decyzję, przyznając, że kosztowała ona inwestorów łącznie ok. 3,5 mld USD. Wtedy były to ogromne pieniądze."Do tej pory Dexter to najgorszy biznes, jakiego się podjąłem" - napisał. "I jako katastrofa finansowa zasługuje na miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa" - dodał.
I najnowsza nietrafiona inwestycja, czyli zakup niemieckiej firmy trzy lata temu. Strata na tej transakcji wyniosła blisko 645 milionów euro, a przyczyniły się do tego m. in. fałszywe faktury.
Wilhelm Schulz to niemiecka, rodzinna firma powstała ponad 40 lat temu, producent złącz do stalowych rur. Solidny wydawałoby się biznes spodobał się konserwatywnemu inwestorowi. Berkshire zapłacił za nią przeszło 800 milionów euro.
Okazało się jednak, że wyniki Wilhelma Schulza były zafałszowane, a sama firma już wtedy warta była znacznie mniej, szacunkowo nieco ponad 156 milionów dolarów. Sąd w USA nakazał więc zwrot różnicy, byli właściciele Schulza się odwołali. Sprawa się przeciąga, i nie wiadomo, jak i kiedy się zakończy.
W gronie liderów
Buffett wciąż należy do czołówki miliarderów na świecie. Bloomberg Billionaires szacuje jego majątek na (19 maja br.) ponad 66 miliardów dolarów, co daje mu piąte miejsce. Liderem jest Jeff Bezos, drugi Bill Gates, dalej Mark Zuckerberg i Bernard Arnault.Ale od początku roku jego majątek stopniał o ponad 22 miliardy dolarów. Berkshire Hathaway zanotował zaś w pierwszym kwartale najgorszy wynik w swojej historii.
Buffett, w ramach wirusowej fali, i być może nieco zbyt panicznie, pozbył się wszystkich posiadanych akcji linii lotniczych i większości udziałów w banku Goldman Sachs.
Ale Berkshire Hathaway wciąż ma ponad 12 proc. w American Express czy 8,3 proc. Coca-Coli. I mnóstwo wolnych środków, które zalegają na jego koncie.
Brak okazji czy koniec legendy?
Buffett w ostatnim dorocznym liście do akcjonariuszy BH narzekał na brak okazji inwestycyjnych, ale coraz więcej inwestorów i analityków uważa, że czas Buffetta minął, bo zmieniły się czasy, a sposób jego inwestowania się przeżył.David Rolfe, długoletni akcjonariusz Berkshire Hathaway i zarządzający Wedgewood Partners mówi wprost, że zdecydował się wyjść z tej pozycji, bo ma dość tracenia rynkowych okazji przez spółkę Buffetta, który np. inwestowanie w bitcoiny nazwał "trutką na szczury do kwadratu"
Niewątpliwie jednak na zachowania "wyroczni z Omaha" ma wpływ wiek i choroba. W kwietniu 2012 u blisko 90-letniego dziś Buffetta zdiagnozowano raka prostaty. Siłą rzeczy nie może być już taki jak kiedyś, co zauważają wszyscy wokół niego.
– Mimo tego Warren Buffett wciąż pozostaje cenionym inwestorem i nadal wiele osób śledzi ruchy Berkshire Hathaway, jak i wypowiedzi samego Buffetta. Nikt na rynku nie ma 100 proc. skuteczności, nawet najlepsi. Natomiast Buffett w przeszłości udowodnił, że myli się rzadko – podsumowuje Mateusz Namysł, analityk mBanku.