Koronawakacje 2020 w Polsce. Już brakuje miejsc w ośrodkach, choć ceny są wyraźnie wyższe

Patrycja Wszeborowska
Polskie morze, mazurskie jeziora czy może górski wypad w Bieszczady? Z powodu stanu zagrożenia epidemicznego tegoroczne wakacje wielu Polaków zdecydowało się spędzić w kraju. Choć ceny w domkach letniskowych nie należą do najtańszych, ofert już brakuje.
Polacy rzucili się na wakacyjne oferty w domkach letniskowych. Wiele wskazuje na to, że w szczycie sezonu w wielu ośrodkach będzie brakować miejsc. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta (zdjęcie poglądowe)

Polskie wakacje - ceny

Podsumowania cen domków letniskowych leżących nad Bałtykiem, na Mazurach i pod pasmami górskimi dokonał portal Bankier.pl. Weryfikowano oferty noclegów na okres tygodnia na przełomie lipca i sierpnia.

Okazało się, że ceny wynajmu ośrodków letniskowych nad Bałtykiem wynoszą od 1050 złotych za dwuosobowy obiekt w Gdańsku po 6471 złotych za pobyt dla sześciu osób w Niechorzu. Koszt wynajęcia domku na jeden dzień waha się od 250 złotych za dobę do tysiąca złotych w zależności od standardu obiektu.

W porównaniu do wakacji sprzed trzech lat ceny wynajmu większości nadbałtyckich domków wzrosły nawet o pół tysiąca złotych, jak wyliczył portal. Mimo to zainteresowanie jest ogromne - jak przyznają właściciele ośrodków, ich telefony się urywają.


Za tygodniowy pobyt w górach należy zapłacić od 1050 złotych w domku letniskowym w okolicach Gór Świętokrzyskich (dla pięciu osób) do nawet 7014 złotych w Zakopanem (dla czterech osób). Jak wskazuje w rozmowie z portalem jeden z właścicieli domków w okolicy Soliny, wszystkie terminy na lipiec i sierpień już zostały zabookowane. Dodatkowo prawie wszystkie terminy w Bieszczadach od końca czerwca do początków września są zajęte.

Odrobinę taniej prezentuje się oferta mazurskich ośrodków. Ceny wynajmu zaczynają się od 910 złotych za domek dla pięciu osób w Miedwie do nawet 6350 złotych za domek dla ośmiu ludzi w Rydzewie. Cena oczywiście jest uzależniona od wysokości standardu obiektu i liczby osób, które chcą zarezerwować nocleg.

To będą inne wakacje niż do tej pory

W Dzień Dziecka przykrą wizję nadchodzących wakacji nakreśliła najmłodszym obywatelom wicepremier Jadwiga Emilewicz. Jak pisał portal naTemat.pl, szefowa resortu rozwoju oceniła, że "to będą inne wakacje niż do tej pory", nie ukrywając jednocześnie, iż Polacy powinni liczyć się z tym, że nie wyjadą z kraju, a część rodziców wkrótce trafi na bezrobocie.