Główny ekonomista ZUS staje okoniem. Uważa, że 500 plus powinny dostawać tylko najbiedniejsze dzieci
Główny ekonomista ZUS, prof. Paweł Wojciechowski, który przed objęciem posady w Zakładzie był m.in. ministrem finansów i wiceministrem spraw zagranicznych, uważa, że waloryzacja świadczenia 500 plus nie powinna mieć racji bytu. Zamiast podnosić wartość programu, pieniądze powinny zostać rozdystrybuowane do najbiedniejszych dzieci.
500 plus tylko dla najbiedniejszych dzieci
W wywiadzie dla portalu money.pl prof. Wojciechowski, oprócz rozmowy na temat emerytur i słuszności pobierania składek od dorabiających seniorów, podzielił się również swoją opinią na temat świadczenia 500 plus.Według ekonomisty ZUS zamiast podnosić 500 plus, „lepiej je adresować do tych, którzy faktycznie go potrzebują, czyli rodzin o niższych dochodach”.
– To świadczenie nie wszystkim się należy, powinny je otrzymywać dzieci mniej zamożnych rodziców. Jeśli świadczenie miałoby wzrastać, to kwotowo, a nie procentowo. Najlepiej byłoby jednak poczekać kilka lat i ocenić efekty dla ograniczania ubóstwa, poziomu nierówności – tłumaczył.
Pogląd ten zgadza się z retoryką kwietniowego apelu prezydenta Andrzeja Dudy, który poprosił najbogatszych Polaków o to, by nie pobierali świadczenia 500 plus, jeśli go nie potrzebują.
Co ciekawe, według sondaży Polacy dość chętne poparli pomysł prezydenta, by ludzie, których kondycja materialna na to pozwala, zrezygnowali z pieniędzy z 500 plus. Niemniej ogromna część badanych jest przychylna pomysłowi, dopóki… sama nie musi rezygnować z dodatkowego świadczenia.
AKTUALIZACJA
Po publikacji artykułu otrzymaliśmy stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdzie podkreślono, że wypowiedź prof. Wojciechowskiego była wypowiedzią prywatną.– To nie jest stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To prywatna wypowiedź eksperta na temat programu „Rodzina 500 plus”. Temat, w którym on się wypowiadał nie dotyczy tematyki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych –