"Hojna” premia dla pielęgniarki za pracę. Dostała 5 zł dodatku

Patrycja Wszeborowska
4,25 złotych dodatku dla pielęgniarki za pracę – takie bonusowe wynagrodzenie przyznał medycznej pracownicy szpital, w którym pracowała, jak podaje portal money.pl. Kwotę „wypracowała” przez miesiąc podczas 252 godzin pracy.
Pewna pielęgniarka z Krakowa otrzymała ledwie ponad 4 złote premii za pracę. Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Gazeta

AKTUALIZACJA

Po opublikowaniu artykułu otrzymaliśmy wiadomość od Narodowego Funduszu Zdrowia, który stwierdził, że przedstawione przez portal money.pl informacje są nieprawdziwe. Poniżej wklejamy odpowiedź biura prasowego NFZ.

– Kwota, o której mowa w artykule, nie ma żadnego związku z dodatkowym wynagrodzeniem przysługującym personelowi medycznemu, który zajmuje się chorymi na COVID-19 w związku z ograniczeniem zatrudnienia do jednego miejsca. Szpital Kliniczny im. dr. J. Babińskiego w Krakowie, którego dotyczy publikacja, nie składał wniosku o uzyskanie rekompensaty przysługującej pracownikom medycznym za pracę w jednym miejscu. To wynagrodzenie przysługuje m.in. lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom medycznym pracującym w szpitalach jednoimiennych lub na oddziale zakaźnym, czyli jednostkach wpisanych do specjalnych wykazów wojewodów. W Małopolskim OW NFZ obowiązują obecnie 3 umowy, na podstawie których zostaną wypłacone pracownikom wykonującym zawód medyczny udzielających świadczeń pacjentom z COVID-19 dodatkowe środki finansowe – pisze Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.


Poniżej dalsza część artykułu:

Niecałe pięć złotych za miesiąc znoju

O trudnej i wymagającej pracy personelu medycznego podczas epidemii wiedzą wszyscy - na jej temat rapował nawet Andrzej Duda. Lekarze i pielęgniarki, którzy są na polu walki i często wyrabiają nadgodziny, żeby opiekować się zakażonymi COVID-19, mogą liczyć na dodatkowe wynagrodzenie, jak podkreśla w komunikatach Narodowy Fundusz Zdrowia.

W tym samym czasie przelew na 4,25 złotych otrzymała pewna pielęgniarka szpitala klinicznego w Krakowie, której sytuację opisuje portal money.pl. Premia motywacyjna została przyznana za 252 godziny majowej harówki.

Jak podkreśla serwis, ta kwota to dodatkowe wynagrodzenie za pracę w czasie pandemii - w tytule przelewu wpisano bowiem "dodatek NFZ". Jednak małopolski oddział NFZ zapewnia, że premia przyznana pielęgniarce nie ma nic wspólnego z dodatkowym wynagrodzeniem przysługującym personelowi medycznemu i została przyznana pracownicy przez jej szpital z innego powodu.

Odezwaliśmy się do szpitala, w którym pracuje kobieta, z prośbą o wyjaśnienie powodu tak kuriozalnej premii. Otrzymaliśmy informację, że kwota 4,25 złotych opisana jako wynagrodzenie za udział w opiece nad pacjentami Szpitala zakażonymi wirusem CoVID-19 jest fake-newsem.

– Stanowi ona dopłatę do przesłanego wcześniej dodatku dla pielęgniarek i położnych wynegocjowanego z Ministerstwem Zdrowia, który nie ma związku z pandemią. NFZ przekazuje obecnie 2.165,32 zł dodatku na każdy pielęgniarski etat, a Szpital rozdysponowuje go pomiędzy panie Pielęgniarki i panów Pielęgniarzy, biorąc pod uwagę realny wymiar czasu pracy w danym miesiącu – wyjaśnia Maciej Bóbr, Rzecznik Prasowy Szpitala Klinicznego im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie.

– Na mocy porozumienia ze Związkiem Zawodowym Pielęgniarek, kwota pozostała po wypłacie wynagrodzenia, a wynikająca z naliczenia pochodnych, jest dzielona przez liczbę pielęgniarek pracujących w Szpitalu i im przekazywana. Jest ona w takiej nietypowej wysokości, bowiem Szpital musi rozliczyć całą kwotę przekazywaną przez NFZ „co do grosza”. Wysokość kwoty po podziale tej „resztówki” nie ma nic wspólnego z gratyfikacjami z tytułu opieki nad pacjentami zakażonymi koronawirusem – dodaje.

Dodano, że gratyfikacja przeznaczona dla osób, które w Szpitalu Babińskiego w Krakowie dobrowolnie podjęły się opieki nad pacjentami zakażonymi koronawirusem, wyniosła w szpitalu 4000 zł netto na osobę, niezależnie od wynagrodzenia za pracę w objętym zakażeniem oddziale.

NFZ podkreśla, że personel medyczny pracujący wyłącznie w placówce, w której przebywają osoby zakażone koronawirusem, może liczyć na premię. Kwota dodatku nie może być jednak niższa niż 50 proc. wynagrodzenia zasadniczego i wyższa niż 10 tys. zł.