Netflix i HBO GO mogą podrożeć. Właśnie wszedł w życie nowy podatek audiowizualny
Od 1 lipca serwisy streamingowe takie jak Netflix zobowiązane są do przekazywania 1,5 proc. swoich przychodów na konto Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szacuje się, że w 2020 r. przyniesie to PISF dodatkowe 15 mln zł, a w kolejnych latach co najmniej 20 mln zł rocznie. Możliwe jednak, że koszt nowej opłaty przerzucony zostanie na klientów.
Podatek od Netflixa
Nowa opłata została uchwalona na przełomie kwietnia i maja jako część tarczy antykryzysowej 3.0. Zobowiązuje ona serwisy streamingowe do wpłacenia na konto PISF 1,5 proc. przychodu uzyskanego z tytułu opłat za dostęp do udostępnianych publicznie audiowizualnych usług medialnych na żądanie. Czyli krótko rzecz ujmując: podzielą się przychodem z opłat za korzystanie z serwisu.Przepisy te obejmą platformy takie jak Netflix, Amazon Prime Video, Apple+ oraz rodzime CDA.pl, Ipla czy Player.pl.
W tym roku nowa opłata ma przynieść PISF dodatkowe 15 mln zł, zaś w kolejnych latach co najmniej 20 mln zł rocznie. Pieniądze te mają trafić do puli środków przeznaczonych na przedsięwzięcia z zakresu kinematografii – czyli m.in. produkcję filmów czy organizację festiwali.
Oferta Netflixa w Polsce
Jeśli nowa opłata doprowadzi do podniesienia opłat za korzystanie z serwisów, zdecydowanie nie będzie to dobra wiadomość dla polskich odbiorców. Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, polska oferta Netflixa w porównaniu z innymi krajami zdecydowanie nie powala. Biblioteka filmów i seriali, z której mogą korzystać użytkownicy w naszym kraju jest o kilka tysięcy tytułów mniejsza niż w USA czy Wielkiej Brytanii.Tymczasem, choć oferta w Polsce jest znacznie uboższa od amerykańskiej, za abonament w serwisie płacimy podobnie. Abonament podstawowy to dla nas koszt 34 zł, zaś dla Amerykanów – 8,99 dol. (ok. 35 zł). Podobnie płacą również Czesi: tamtejszy podstawowy abonament to koszt 199 koron miesięcznie (ok. 33 zł).