Morawiecki atakuje prywatyzację polskich spółek. Jeszcze kilka lat temu sam ją zalecał

Patrycja Wszeborowska
Podczas wiecu prezydenta Andrzeja Dudy premier Mateusz Morawiecki atakował stolicę za prywatyzację Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (SPEC) w 2011 roku. Zapomniał jednak, że w tym samym czasie, jako prezes Banku Zachodniego WBK przygotowującego dla Warszawy Strategię prywatyzacji, zarządził, że ta prywatyzacja jest jak najbardziej w porządku.
Premier dziś atakuje prywatyzację, tymczasem jeszcze kilka lat temu sam ją zalecał. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta

Prywatyzacja zalecana przez Morawieckiego

SPEC była spółką komunalną, która przez wiele lat dostarczała ciepło warszawskim domom. W 2011 roku została sprzedana poniżej wartości księgowej międzynarodowemu holdingowi Veolia. Aktywiści oceniają, że jest to jedna z największych afer rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Prywatyzację SPEC przywołał podczas wiecu urzędującego prezydenta premier Mateusz Morawiecki, oskarżając władze Warszawy o sprzedanie za bezcen wartościowej spółki. Zapomniał jednak, że sam maczał palce w całej sprawie.

Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa Miasta Stołecznego Warszawy przypomniała na swoim Twitterze, że obecny premier w 2011 roku był prezesem Banku Zachodniego WBK, który jako doradca Warszawy przygotował Strategię prywatyzacji.


– Zapisał w niej, że nie ma argumentów przeciw prywatyzacji – zauważa Gałecka.

Obecny premier jako doradca strategiczny miał do wyboru – wydać opinię zachęcającą do prywatyzowania lub stwierdzić, że jest ona nieopłacalna dla miasta. Zdecydował się na pierwszą opcję.

Próba prywatyzacji PKP


Podobną sytuację związaną z próbą prywatyzacji polskiej spółki za radą BZ WBK przypomina również Jakub Karnowski, finansista i prezes zarządu Polskich Kolei Państwowych w latach 2012-2015.

– W 2011 roku BZ WBK doradzał także PKP w prywatyzacji PKP Cargo. Bank (któremu prezesował, przyp. red.) ówczesnego doradcy Premiera Tuska twierdził, że należy sprzedać Spółkę inwestorowi branżowemu. Na krótkiej liście były RŻD, czyli koleje rosyjskie, którymi kierował Jakunin, przyjaciel Putina – pisze na Twitterze.

Ekonomista dodał również, że Zarząd PKP zablokował możliwą sprzedaż PKP Cargo Rosjanom i podziękował doradcom. Rok później spółka kolejowa weszła na giełdę, sprzedając 67 proc. za 2,2 mld złotych. Jeszcze w 2015 roku PKP Cargo było warte 4 mld złotych. Dziś to zaledwie 0,5 mld złotych.