Urzędnicy tropili nadużycia finansowe. Przy okazji przez lata sami mieli wyłudzać VAT

Katarzyna Florencka
Czterech wysoko postawionych urzędników Ministerstwa Finansów miało przez lata wyłudzać VAT podczas zagranicznych misji. Sprawą, która wyszła na jaw dzięki jednemu lotniskowemu celnikowi, zajmuje się w tym momencie prokuratura.
Czterech urzędników Ministerstwa Finansów miało przez lata wyłudzać zwrot VAT. Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta

Wyłudzenia VAT w resorcie finansów?

Jak pisze "Rzeczpospolita", afera dotyczy czterech wysokiej rangi funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, a domniemane wyłudzenia trwały co najmniej od 2012 roku.

W ramach obowiązków służbowych urzędnicy na stałe mieszkający w Polsce byli oddelegowywani na Ukrainę i do Mołdawii. Podczas tych wyjazdów korzystali oni z procedury tax free, pozwalającej na zwrot VAT dla podróżnych "nieposiadających stałego miejsca zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej". Wylatując z Polski, urzędnicy mieli zgłaszać do zwrotu kupowaną w kraju elektronikę – cały proceder wyszedł na jaw po tym, jak jeden z celników odmówił podbicia pieczątki tax free.

Fiskus ściga uczciwe firmy

Tymczasem w krainie wyłudzeń VAT, pomimo rządowej propagandy sukcesu, przez ostatnie lata dramatycznie spadła realna ściągalność tego podatku. O ile w 2013 odsetek nieściągniętego VAT-u wynosił 15,5 proc., to od 2016 nie spadł on poniżej 33,6 proc.


W tym czasie, zamiast ścigać największych podatkowych przestępców, urzędnicy zaczęli preferować polowanie na firmy, które były nieświadomą częścią karuzeli VAT-owskiej. Niemal dwa lata minęły od ujawnienia pisma kierownictwa Izby Skarbowej w Kielcach, w którym wprost zalecano urzędnikom ściganie legalnie działających firm, które dysponują odpowiednim majątkiem – od nich bowiem łatwiej ściągnąć pieniądze.