Tak złych danych nikt się nie spodziewał. Oto prawdziwy obraz polskich firm
O tym, że w mikro i małych firmach pracownicy nie zbijają kokosów, wiedzieli wszyscy. Jednak informacja o rzeczywistych zarobkach w tych przedsiębiorstwach, jaką Ministerstwo Finansów przekazało Radzie Dialogu Społecznego, pokazała, jak w rzeczywistości funkcjonują najmniejsze jednostki polskiego biznesu. Kolorowo nie jest.
Ile osób zarabia najniższą krajową?
Aż 63 proc. pracowników w mikrofirmach (zatrudniających do 10 osób) i 40 proc. w małych przedsiębiorstwach (do 20 osób) zarabia płacę minimalną – wynika z dokładnych, kompleksowych danych, jakie resort finansów udostępnił Radzie Dialogu Społecznego. Do informacji na ten temat dotarł polski Business Insider.Średnio w całej gospodarce osób z taką pensją jest jedynie 22 proc. Z kolei odsetek pracowników na minimalnej krajowej w dużych firmach wynosi 7 proc.
Co więcej, dane zaprezentowane przez Ministerstwo Finansów pochodzą z 2018 roku. Jak zauważają eksperci w rozmowie z portalem, dziś procent osób zarabiających płacę minimalną może być znacznie większy. Wszystko z powodu agresywnych podwyżek płacy minimalnej przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat przez rząd.
– Na całym świecie, jak i również w Polsce, panuje recesja, spada zatrudnienie, rośnie bezrobocie, a w Polsce rząd przewiduje dalszy wzrost płacy minimalnej w 2021 r. I to ponad dwukrotnie szybszy niż ogólny wzrost płac w gospodarce. To jest już bardzo niebezpieczne igranie z ogniem, które zupełnie abstrahuje od sytuacji gospodarczej i grozi redukcją wielu miejsc pracy. Płaca minimalna ma wynieść 2800 zł, co oznacza przebicie kolejnej granicy, tj. 53 proc. w relacji do średniej płacy w 2021 r. Odnosząc płacę minimalną do mediany może to już być poziom ok. 60 proc. - przestrzega w oświadczeniu wysłanym mediom główny ekonomista Pracodawców RP Sławomir Dudek.
Podniesiona płaca minimalna
Przypomnijmy – 28 lipca rząd przyjął projekt podnoszący wysokość płacy minimalnej w 2021 roku do kwoty 2800 zł brutto. Obecnie stawka wynosi 2600 zł brutto.To niedowieziona obietnica wyborcza, bo rząd pierwotnie obiecywał, że najniższa krajowa w 2021 r. nie spadnie poniżej 3 tys. zł. Paradoksalnie to dobra wiadomość, gdyż z powodu pandemii i kryzysu gospodarczego z niej wynikłego wyższa podwyżka groziłaby zatrzęsieniem całemu systemowi.
Część ekonomistów jest jednak zdania, że w dobie oszczędzania państwo nie powinno podnosić pensji minimalnej, nawet o 200 złotych brutto. Podwyższenie płacy minimalnej odbije się bowiem na wyższych wydatkach państwa - o 385,8 mln zł. Tak kosztowne działania u progu poważnego kryzysu nie są niczym dobrym.
– Płaca minimalna w wysokości 2800 zł najbardziej uderzy w mikro- i małe firmy. Około 63 proc. miejsc pracy w tych firmach będzie zagrożona – to ponad 1,5 miliona pracowników. Warszawa sobie poradzi, ale choćby na Podkarpaciu i Mazurach firmy staną przed dylematem: zwalniać, czy zamknąć działalność. Co więcej, koszty dostosowania płac pochłoną w pewnej części pomoc z Tarczy Antykryzysowej – komentują Pracodawcy RP w przysłanym nam oświadczeniu.