Nowe etykiety energetyczne. Od przyszłego roku wreszcie zrozumiemy, co jest na nich napisane

Grzegorz Koper
Czy A++ jest bardziej energetyczne od B? I dlaczego dodawać tu jakieś plusy, czy samo A jako oznaczenie nie wystarczało? Przed takimi dylematami stanął zapewne niejeden klient sklepu ze sprzętem AGD/RTV. Jednak wkrótce się to zmieni - od marca i września 2021 r. nowe etykiety energetyczne zastąpią poprzednie. Zmieni się oznaczenie produktów, skala ocen i dodane zostaną nowe informacje.
Zrozumienie etykiety klasy energetycznej często sprawiało niemały kłopot. YouTube.com / Kadr z serialu Senhora Do Destino
Zrozumienie oznaczeń klas energetycznych na urządzeniach AGD i RTV to nierzadko czarna magia. Portal Tabletowo zauważył, że naprzeciw problemom, z którymi zapewne zmagają się rzesze konsumentów wyszła Unia Europejska, a za nią Urząd Regulacji Energetyki.

Od marca 2021 r. (dla źródeł światła od września 2021 r.) zostaną zmienione etykiety energetyczne na sprzętach AGD i RTV. Znikają zwielokrotnione plusy i teraz skalę energetyczną będzie się oceniało po prostu od A do G.

Zmiana skali

Co ciekawe, dzisiejsze A+++ stanie się nowym C, a najniższe oceny czyli F i G zostaną przyporządkowane produktom A+. URE informuje, że najwyższe noty poczekają na nowe, jeszcze bardziej energooszczędne sprzęty. Ta wolta jest o tyle zabawna, że ktoś kupując urządzenie z A+ na etykiecie, mógł pomyśleć, że to wcale nie tak źle. To w końcu pierwsza litera alfabetu, niezależnie od liczby plusów. A tu się okazuje, że od marca 2021 r. taki sprzęt dostałby najniższą lub przedostatnią notę.
Porównanie nowej i starej etykiety.https://ec.europa.eu/info/news/focus-new-generation-eu-energy-labels-2020-aug-13_en
Dodatkowo URE wskazuje, że z oznaczenia poznamy też skalę emitowanego przez sprzęt hałasu lub ilości wody potrzebnej danej pralce. Całość ma spinać system EPREL (Europejski Rejestr Etykiet Energetycznych). Znajdzie się tam szczegółowa dokumentacja techniczna danego produktu, a dzięki kodom QR na etykiecie będziemy mogli sprawdzić dane urządzenie.


Etykiety to nie wszystko, by żyć energooszczędnie. W INNPoland pisaliśmy o sprzętach, które konsumują najwięcej prądu w domu.

Portal wysokienapiecie.pl podawał wówczas, że sprzęty, które wręcz pożerają prąd, to urządzenia AGD wyposażone w grzałki, czyli m.in. pralki, pralkosuszarki, zmywarki, piekarniki, tostery czy kuchenki. Nawet zwykły czajnik elektryczny ciągnie masę prądu - gotowanie dwóch litrów wody dziennie odpowiada prawie 250 kWh prądu rocznie.