Musk nie pozostawia złudzeń na temat przyszłych kolonistów Marsa. "Prawdopodobnie zginą"

Grzegorz Koper
Elon Musk znany jest z niekonwencjonalnych wypowiedzi. Tym razem też postawił na szczerość i ostrzegł przyszłych osadników Marsa.
Pierwsze misje na Marsa mogą okazać się zgubne na kolonistów. Fot. Elia Pellegrini / Unsplash.com

Koloniści na Marsie

Pierwsi żeglarze swoje odkrycia przypłacali śmiercią. Vitus Bering umarł w trakcie podrózy na wyspie nazwanej później jego imieniem. Prawie każdy pamięta o pierwszej wyprawie dookoła świata pod komendą Ferdynanda Magellana. Jednak już mało kto wie, że wyprawa została dokończona bez kapitana, bo sam Magellan zginał po drodze.

Taka jest cena za bycia pierwszymi. O tym ryzyku przypomniał Elon Musk na konferencji "Humans to Mars". Musk podkreśla jak niezwykle trudne zadanie czeka na przyszłych kolonistów. Ochotnicy muszą się liczyć z niebezpieczeństwami.


– Jest duża szansa, że zginą, będzie ciężko, ale to naprawdę chwalebne, jeśli się uda – wyjaśnił cytowany przez CNBC miliarder.

Zauważył też, że nie samo dotarcie do Marsa stanowi podstawowy problem. Prawdziwym wyzwaniem jest dopiero wybudowanie miasta na powierzchni Czerwonej Planety. W dodatku miasta, które będzie mogło się samo utrzymać.

Kolejne kroki w przyszłość

Ekscentryczny przedsiębiorca za jeden z głównych celów SpaceX uznał nowy rodzaj statku kosmicznego. Ma on wynosić w przestrzeń kosmiczną ładunek lub nawet 100 ludzi załogi. Statek ma być wielokrotnie wykorzystywany i sprawić, by podróże kosmiczne stały się czymś na kształt lotów samolotem.

Nowe dziecko SpaceX ma wynieść nawet do 400 satelitów Starlink. Na pewno się to przyda, bo niedawno opisywaliśmy w INNPoland tempo produkcji tych urządzeń.

Na ziemskiej orbicie znajduje się w tym momencie już niemal 600 kontrowersyjnych satelitów. Ale firma SpaceX zdecydowanie nie zwalnia tempa – wszak pozwolenie ma na 12 tys. urządzeń, a stara się o zielone światło na kolejnych 30 tysięcy.