Szara strefa obrotu odpadami. Rząd chce z nią walczyć i zyskać miliardy złotych
Niekontrolowany obrót odpadami to poważny problem dla Polski. Resort klimatu chce z nim walczyć, a przy okazji zdobyć dla budżetu wielkie pieniądze.
To wszystko z powodu istnienia szarej strefy w gospodarowaniu odpadami. Według szacunków przytaczanych w Ocenie Skutków Regulacji tego projektu od 2013 r. odnotowywany jest jej wzrost.
Zdaniem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ten rynek to już od 3,5 do 4 mld zł. Natomiast eksperci z Krajowej Izby Gospodarczej szacują go od 2,7 do 6 mld zł. Co więcej autorzy projektu spodziewają się wzrostu szarej strefy do 2023 r. o 14 proc. czyli do 8 mld zł.
Ratunkiem weryfikowanie danych
Rozwiązaniem tej trudnej sytuacji ma być nowy model weryfikacji danych z BDO czyli Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami. Autorzy projektu proponują konfrontować dane pochodzące z BDO z danymi zawartymi w Jednolitym Pliku Kontrolnym VAT. Te z kolei ma w posiadaniu Krajowa Administracja Skarbowa.– Dokumenty potwierdzające wykonanie usługi odbioru lub przyjęcia odpadów będą zintegrowane z informacjami dotyczącymi odpowiedniej faktury VAT lub rachunku, dokumentujących daną czynność z zakresu gospodarowania odpadami, co pozwoli właściwym organom na weryfikację prawdziwości wprowadzanych informacji do systemu gospodarowania odpadami oraz umożliwi efektywniejsze wykonywanie zadań administracji skarbowej – czytamy w OSR.
Zdaniem autorów nowych przepisów, proponowane zmiany zwiększą wpływy do budżetu w zakresie VAT, CIT i opłat środowiskowych. Zmniejszenie szarej strefy, zwiększy legalny obrót odpadami, a tym samym pozwoli na jego kontrolę i opodatkowanie.
To kolejne propozycje Ministerstwa Klimatu
W INNPoland opisywaliśmy sierpniowe plany resortu klimatu. Wtedy wiceminister klimatu Jacek Ozdoba zapowiedział liczne zmiany w sprawie segregacji i wyrzucania odpadów. Jednym z podstawowych problemów były za niskie kary dla zaśmiecających miejsca publiczne.Zapowiadano zwiększenie kar za zaśmiecanie miejsc publicznych (dróg, ulic, placów ogrodów, plaż, trawników lub zieleńców) do 5000 zł. Do tego samego poziomu planowano ustanowienie kary za wyrzucanie nieczystości na cudzym gruncie polnym.
Dodatkowo proponowano zapisy umożliwiające gminie indywidualne rozliczanie lokali pod warunkiem, że ta wraz z właścicielem budynku będą potrafili zidentyfikować niesegregujących.