Rząd chce, byśmy płacili większe stawki ZUS. Przypomniano ważną deklarację Gowina

Kamil Nowicki
PiS zapowiada "ozusowanie" umów cywilnoprawnych, ale również rozważa ten sam scenariusz w stosunku do umów o dzieło. Na drodze do tego celu stoi jedna przeszkoda.
Jarosław Gowin przeciwny oskładkowaniu umów o dzieło Fot. Łukasz Antczak / Agencja Gazeta

Nie będzie artystów

PiS nie ukrywa swojej wielkiej chęci "ozusowania" wszystkiego, co możliwe. Nie dawno rząd zapowiadał, że składkami zostaną objęte umowy zlecenie. Teraz ten sam pomysł ma objąć umowy o dzieło, co przy takim scenariuszu mocno podważa sensowność ich istnienia.

Jak się okazuje PiS może mieć problem. Jarosław Gowin prawdopodobnie obejmie resort, który ma powstać na bazie obecnego ministerstwa rozwoju. Wejdą do niego również takie obszary jak praca, budownictwo czy turystyka – czytamy w money.pl

Szef porozumienia jest wrogiem jakiekolwiek "ozusowania" umów o dzieło, co potwierdza na Twitterze. Czas pokaże czy ewentualny minister odpowiedzialny za pracę nie wycofa się ze swojej opinii pod wpływem nacisku całej Zjednoczonej Prawicy. Chociaż zdanie na ten temat podziela również wicepremier Piotr Gliński - jest również ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, które w jego opinii powinno bronić artystów przed oskładkowaniem umów, na których zazwyczaj pracują.


Kolejne składki

Pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl o planach oskładkowania umów zlecenia. Przedsiębiorcy prawdopodobnie będą musieli zapłacić nowe składki od stycznia 2021 roku. Zapłacą je od wynagrodzeń osób, które pracują na co najmniej dwóch umowach zlecenia lub łączą pracę na zleceniu z etatem czy działalnością gospodarczą.

Eksperci zwracają uwagę, że choć same rozwiązania w tym zakresie są potrzebne, jednak czas pandemicznego kryzysu nie jest najlepszym momentem na ich wprowadzania. Nie tylko uderzy to w pracodawców, których koszty pracy się zwiększą. Ozusowanie umów oznacza też mniejsze pieniądze w rękach pracowników, co obniży konsumpcję.