Amerykanie zbudują drugi największy wieżowiec na świecie. To monstrum to... oczyszczacz powietrza

Krzysztof Sobiepan
Mają rozmach. W ramach projektu "City of Tomorrow" w samym centrum Nowego Jorku miałby powstać wysoki na ponad 700 metrów wieżowiec – drugi co do wielkości na świecie. Co więcej, tzw. projekt Mandragora miałaby aktywnie walczyć z ociepleniem klimatu, będąc gigantycznym pochłaniaczem CO2.
Mandragora wygląda bardzo futurystycznie. fot. Rescubica
Pomysł przedstawili projektanci z paryskiej firmy Rescubika. Wysoka na 737 metrów wieża z szeroką podstawą przypomina nieco but. Twórcy zarzekają się jednak, że widzą w konstrukcji właśnie mandragorę – roślinę przypominającą ludzką sylwetkę. Po wybudowaniu konstrukcja byłaby też drugim co do wielkości wieżowcem na świecie, po mierzącym 828 m drapaczu chmur Burdż Chalifa.

Liczący 160 pięter budynek miałby stanąć na Wyspie Roosevelta, znajdującej się tuż koło Manhattanu. Oprócz okolicznej zieleni budynek otaczają gęsto postawione wiatraki, generujące energie elektryczną – podaje serwis Designboom.com.


Mandragora jest konceptem opracowanym w ramach inicjatywy "City of Tomorrow". Dzięki niej Nowy Jork miałby stać się neutralny węglowo do 2050 r. Proponowany budynek ma być "ujemny węglowo", czyli będzie pochłaniał więcej dwutlenku węgla z otoczenia, niż sam wyprodukuje.
Oprócz szerokiej podstawy, budynek ma mieć też ogromną wieżę.fot. Rescubica
Architekci planują osiągnąć ten cel różnymi metodami. Pierwszą z nich ma być wykorzystanie w konstrukcji elementów odnawialnych i drewnianych. Naturalnie pochłaniają one CO2 z czasem.

Druga to pasywne systemy ogrzewania i chłodzenia, m.in. wymiennik ciepła między powietrzem a gruntem. Wykorzystuje on umieszczone pod ziemią rury, by zimą pompować ciepło z gruntu do budynku, a latem – nadmiar ciepła przekazywać do zimniejszej ziemi.

Na budynku umieszczone zostanie 24,5 tys. m kw. tzw. żywych ścian, stworzonych z roślin. Na dostępnych powierzchniach zamontowane zostanie też 7 tys. m kw. ogniw słonecznych. Wokół planowane jest posadzenie 1600 drzew i budowa 36 wspomnianych już turbin wiatrowych.

Czytaj także: Alternatywa dla betonu. Chcą tworzyć drukowane w 3D budynki ze zwykłej gleby

Żywe ściany i zielone dachy w miastach

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, roślinność wkomponowana w konstrukcje to przyszłość budownictwa miejskiego i sposób na ograniczenie upału w betonowych aglomeracjach.

W gorący letni dzień 850 m kw. fasady pokrytej pnącą roślinnością ochładza tyle samo powietrza, ile chodzących przez 8 godzin 75 klimatyzatorów o mocy 3000 W. Zewnętrzna zielona ściana absorbuje zaś ok. 50 proc. i odbija 30 proc. światła słonecznego, dzięki czemu tworzy wewnątrz budynku chłodniejszy i bardziej przyjemny klimat.

– Zielone dachy sprawiają, że w budynkach jest chłodniej. To czysta fizyka – rośliny odparowują wodę deszczową, która zabiera energię i chłodzi nagrzany dach. To naturalny klimatyzator, zwłaszcza latem – wskazał w rozmowie z INNPoland.pl Paweł Kożuchowski, ekspert z Laboratorium Dachów Zielonych.

Czytaj także: Uwierzyliśmy w bajkę o ekologii. Mamy tylko dwie opcje, trzeciego wyjścia nie ma