Ponad pół miliona grantu na badanie Wiedźmina 3. Naukowcy sprawdzą “polskość” gry

Natalia Gorzelnik
Dlaczego niektóre gry nazywamy polskimi, czemu odczuwamy dumę z ich sukcesów i co sprawia, że są one na tyle dobre, że uznano, że jedna z nich będzie dobrym prezentem dla prezydenta Stanów Zjednoczonych - nad takimi kwestiami będzie zastanawiał się dr hab. Tomasz Majkowski z UJ. Właśnie dostał na to 670 tysięcy grantu.
Wiedźmin 3 bije rekordy popularności - zdobył kilkadziesiąt nagród oraz nominacji przyznanych przez czasopisma i portale z branży gier komputerowych. Flickr/Stefan S/CC BY 2.0

Czy "Wiedźmin 3" jest polski?

Narodowe Centrum Nauki ogłosiło wyniki konkursów OPUS i PRELUDIUM. Do rozdania było aż 487 mln złotych. Do konkursów zgłoszono 4096 wniosków, z czego 595 zostało skierowanych do finansowania. Wśród nich projekt Uniwersytetu Jagiellońskiego dotyczący gier wideo - donosi Gazeta.pl.

Wartość polskiego przemysłu gier podkreślają politycy i media. Traktowane są one w naszym kraju jak nowe dobro narodowe - zaznacza w opisie projektu jego autor, dr hab. Tomasz Majkowski.

Po cóż więc polskość Wiedźmina badać? Jak zaznacza naukowiec, gier nie tworzy się już tylko lokalnie. Przy ich produkcji pracują fachowcy z całego świata, zespoły złożone z ludzi najróżniejszych narodowości. Pierwsza część Wiedźmina była tworzona na silniku kanadyjskiego studia BioWare - podkreśla dr Majkowski.


Naukowiec zbada m.in. które gry Polacy odbierają jako swoje, a które są odbierane jako takowe przez graczy z całego anglojęzycznego świata.

Gamingowa duma Polski

CD projekt, z którego stajni wyszedł Wiedźmin, jest największym producentem gier w Europie pod względem wartości rynkowej. Jego kapitalizacja przekroczyła wiosną wartość francuskiego Ubisoftu osiągając 38 mld euro.

Za jedną akcję CD Projektu płaci się ponad 350 zł.

Czytaj więcej: Polska spółka największym producentem gier w Europie. Ogromna kapitalizacja