Gliński ściął dotację niewygodnym teatrom. Mniej dostaną te, które krytykują rząd

Natalia Gorzelnik
Zawrotne kwoty wsparcia dla zespołów discopolowych i celebrytów z mainstreamu wywołały tak duże oburzenie, że resort kultury raz jeszcze przejrzał listę beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. I część dotacji obciął. Po głowie dostali jednak nie ci, którzy z kulturą mają niewiele wspólnego, a artyści “niepokorni”. Którzy mają czelność krytykować rząd.
Fundusz Wsparcia Kultury okrojony o środki dla niewygodnych teatrów. Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Po medialnej burzy wokół Funduszu Wsparcia Kultury resort deklarował, że listy beneficjentów będą weryfikowane, ale proces ma dotyczyć niewielu firm. Zarzekano się, że na pewno nie ucierpią instytucje kultury - na przykład teatry.

Czytaj więcej: Gliński o skandalu wokół tzw. programu Celebryta+. Zapowiedział "ręczną korektę"

Tymczasem jak czytamy w Rzeczpospolitej, po 1 grudnia środowisko teatralne zaczęło otrzymywać powiadomienia z ministerstwa o nowych, zredukowanych kwotach i informację, że w ciągu 48 godzin trzeba zaktualizować dane, zgadzając się na nowe warunki.


Największa redukcja rekompensat miała dotknąć Teatr Polonia i Och Teatr, które prowadzi Fundacja Krystyny Jandy na rzecz Kultury. Obie sceny mają roczne obroty blisko 20 mln zł i dają pracę blisko 400 artystom. Rekompensata przyznana obu scenom w listopadzie wynosiła 1,8 mln zł.

Ostatecznie fundacji odebrano najwięcej, bo 450 tysięcy zł. Bez podania przyczyn. Jak czytamy w Rz, przeciwko wspieraniu artystki krytycznej wobec rządu mieli występować politycy PIS.

O weryfikacji dotacji nie wie natomiast nic menadżerka Golec uOrkiestra Katarzyna Czajkowska-Golec. Informacja o weryfikacji nie dotarła również do managementu Bayer Fulla.

Fundusz Wsparcia Celebrytów

Fundusz Wsparcia Kultury miał być pomocą ze strony polskiego rządu skierowana do sektora kultury. Na ten cel przeznaczono 400 milionów złotych, o które mogły ubiegać się samorządowe instytucje artystyczne, organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy prowadzący działalność kulturalną w dziedzinie teatru, muzyki i tańca.

Jak tłumaczył Piotr Gliński, wysokość wypłat nie przekraczała 40 - 50 procent poniesionych strat. Pierwsza lista beneficjentów funduszu wywołała jednak ogromne kontrowersje.

Zdziwienie wzbudziły zawrotne kwoty wsparcia dla celebrytów - m.in braci Golców (1,9 mln) ale też Weekendu (500 tys.), Bayer Full (600 tys.), Kamila Bednarka (750 tys.), Grzegorza Hyżego (449 tys.) czy Piotra Kupichy (232 tys.)

Czytaj więcej: Miliony dla celebrytów, w kulturze wysokiej bieda. Młodzi artyści żalą się, że są bez pomocy