Wiceminister rozwoju podała powód zamknięcia stoków. „Przedsiębiorcy nie zdali egzaminu”
Do sezonu narciarskiego właściciele stoków przygotowują się cały rok. W końcu to właśnie na zimie zarabiają. Tymczasem rząd w ostatniej chwili zdecydował o zamknięciu stoków w newralgicznym okresie, jakim są ferie zimowe. Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk wyznała, co było powodem drastycznego kroku.
Przedsiębiorcy nie zdali egzaminu
– Właściciele stoków, przedsiębiorcy nie zdali egzaminu – powiedziała Semeniuk w w programie „Newsroom” portalu Money.pl.Czytaj też: Fatalne wiadomości dla biznesu. Oto lista nowych obostrzeń
– Widzieliśmy zdjęcia i nagrania. Pomimo że polski rząd pozostawił furtkę otwartą do tego, aby solidarnie przestrzegać zasad i reżimu sanitarnego, to społeczeństwo nadwyrężało protokoły, zasady i obostrzenia – twierdzi wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.
Wspomniała również o sytuacji epidemiologicznej Niemiec, Holandii, Litwy czy Słowacji, które wprowadziły szereg bardziej kategorycznych obostrzeń. – Oprócz analizy tego, co się dzieje przy otwartych granicach, bierzemy przede wszystkim pod uwagę nasze możliwości, naszą płynność służby zdrowia, jak i finanse i gospodarkę – dodała.
Hotelarze są zrozpaczeni
W ramach narodowej kwarantanny od 28 grudnia do 17 stycznia hotele zostaną całkowicie zamknięte, również na wyjazdy służbowe. Hotelarze są decyzją rządu kompletnie zaskoczeni i rozgoryczeni. – Od marca jesteśmy chłopcem do bicia – żalił się jeden z nich.– Jesteśmy w szoku. Doceniam starania rządu o zapewnienie bezpieczeństwa i zdrowia Polakom, jednakże nieustannie mam wrażenie, że to działania bez merytorycznych podstaw – mówił dziś w rozmowie z serwisem money.pl Jan Wróblewski, współzałożyciel Zdrojowa Invest & Hotels.