"Resort finansów pogwałcił wszelkie reguły". Ekspert dobitnie o nowym podatku dla firm

Krzysztof Sobiepan
Mnożą się kontrowersje wokół CIT dla spółek komandytowych. Jak opisuje "Rzeczpospolita", ministerstwo finansów potwierdziło, że od 2021 r. wspólnicy zapłacą podatek od przychodu z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Problem w tym, że spółki komandytowe nie mają osobowości prawnej.
Interpretacja Ministerstwa Finansów budzi wątpliwości ekspertów. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Podatek CIT dla spółek komandytowych w 2021 r.

Jak wielokrotnie opisywaliśmy w INNPoland.pl, w przyszłym roku zmieni się opodatkowanie spółek komandytowych, które zyskają status podatnika podatku dochodowego.

Dotąd, co do zasady, spółki osobowe nie podlegały podatkowi CIT. Daninę płacili dopiero wspólnicy spółek komandytowych, partnerskich i jawnych. Wyjątek stanowiła komandytowo-akcyjna forma spółki, która podlegała CIT-owi jako ona sama.

W nowym projekcie ten wyjątek ma zostać rozszerzony do spółek komandytowych, które mają siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.


Kontrowersje budzi jednak sposób opodatkowania zysku. – Przepisy nie dają jasnej odpowiedzi – mówi "Rzeczpospolitej" Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy i właściciel kancelarii Piekielnik Business Consulting.

Podatek od zysku wspólników spółek komandytowych

Ekspert wskazał, że telefon do Krajowej Informacji Skarbowej nie rozwiał jego wątpliwości, a nawet je pogłębił. Poinformowano go, że wypłacone wspólnikowi kwoty to przychód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Dopytał dlaczego, ponieważ spółka komandytowa nie jest przecież osobą prawną.

– Na to pytanie konsultanci nie potrafili już odpowiedzieć. Nie byli też w stanie podać podstawy prawnej takiej kwalifikacji przychodu z zysku – relacjonuje Piekielnik.

Dziennik uzyskał więc odpowiedź od samego ministerstwa finansów. Resort odpowiedział, że po uzyskaniu statusu podatnika CIT spółki komandytowe będą traktowane analogicznie jak spółki z o.o. i akcyjne. Wspólnicy będą zaś traktowani jak udziałowcy lub akcjonariusze tego typu spółek.

Wynikać to ma z art. 1 ust. 3 ustawy CIT, ale także definicji wynikających z art. 4a ustawy CIT oraz art. 5a ustawy o PIT. Chodzi w szczególności o definicję "spółki" oraz "udziału w zyskach osób prawnych". Obejmują one również spółkę komandytową oraz udział w zysku takiej spółki.

Tomasz Piekielnik ma jednak problemy z taką interpretacją.

– Wprowadzenie spółki komandytowej do definicji „spółki" nie powoduje, że nagle stała się osobą prawną, a jej wspólnicy uzyskują przychód z udziału w zysku osoby prawnej. Stanowisko Ministerstwa Finansów to pogwałcenie wszelkich reguł wykładni, nie można w ten sposób naprawiać złych przepisów – ocenia właściciel kancelarii Piekielnik Business Consulting.

Wtóruje mu Grzegorz Szysz, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton. – Zastosowana przez ustawodawcę technika legislacyjna jest bardzo kontrowersyjna – ostrzega. Dodaje też, że takie wrzucanie podatków pod jeden mianownik powoduje szereg innych wątpliwości praktycznych, między innymi dotyczących tzw. zwolnienia dywidendowego. Były one zgłaszane na etapie konsultacji publicznych, lecz MF niezbyt się tym przejęło.

Od kiedy CIT dla spółek komandytowych

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, CIT od spółek komandytowych i niektórych spółek jawnych zacznie obowiązywać od maja 2021 r. Pierwotnie zakładano jego wejście w życie od stycznia, ale resort wydłużył ten termin, by dać szansę przedsiębiorcom na przygotowanie się.

Pomysł opodatkowania CIT-em spotkał się z wielką dezaprobatą wielu środowisk.

Co do zasady stawka CIT wynosi 19 proc. Istnieje też opcja płacenia 9 proc. podatku dochodowego, ale będą mogli z niej skorzystać wyłącznie podatnicy, których przychód nie przekroczy 2 mln euro

Czytaj także: Kto uwierzy wiceministrowi? Mówi o "szeregu obniżek", gdy rząd wprowadza 5 nowych podatków