Fryzjerka się nie poddała. Sanepid w końcu odpuścił jej karę pieniężną za łamanie obostrzeń
Sanepid nałożył na fryzjerkę karę pieniężną. Ta się odwołała i z pomocą Rzecznika MŚP udało się jej zmienić decyzję organu.
Kara od sanepidu
O sprawie informuje Money.pl. Sanepid w Koszalinie nałożył karę pieniężną na fryzjerkę, która miała działać wiosną wbrew panującemu wówczas zakazowi. Ta od kary się odwołała twierdząc, że nie zapewniono jej możliwości wyjaśnienia i wzięcia czynnego udziału w sprawie. Kobieta złożyła zażalenie, a cała sprawa znalazła swój finał dopiero niedawno.Do postępowania przyłączył się Rzecznik MŚP, który uznał, że organ pominął wyjaśnienia strony oraz niesłusznie odstąpił od zapewnienia jej prawa do wzięcia czynnego udziału w postępowaniu. Ponadto, jego zdaniem, organ pierwszej instancji nie powinien wymierzać kary wyłącznie na podstawie treści notatki policyjnej.
"W ocenie Rzecznika MŚP, na podstawie notatki policyjnej, bez zapewnienia stronie prawa do zajęcia stanowiska w sprawie, organ nie mógł ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że w sprawie doszło do naruszenia zakazu prowadzenia działalności fryzjerskiej oraz że zaistniały podstawy faktyczne wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej" – czytamy na stronie Rzecznika.
Rzecznik informuje, że sprawą zajął się Zachodniopomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Szczecinie, który uchylił decyzję i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sanepid w Koszalinie odstąpił od wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej. Rzecznik zawiadamia, że organ uznał, że "waga naruszenia prawa była znikoma, a przedsiębiorca zaprzestał naruszenia prawa".
Kolejny fryzjer bez kary
To kolejny przypadek, gdy fryzjerowi udało się uniknąć kary. W INNPoland opisywaliśmy wyrok WSA w Opolu, który dodał odwagi wielu przedsiębiorcom. Chodziło o fryzjera, który działał, gdy zakłady fryzjerskie i kosmetyczne były zamknięte. Dostał mandat, a policja skierowała sprawę do sanepidu. Tam nałożono na przedsiębiorcę karę w wysokości 10 tys. zł.Choć sprawa może wydawać się podobna, to ta z poprzedniego przypadku, znalazła dopiero swój finał w sądzie. Ten uznał, że zakaz prowadzenia działalności gospodarczej nie może być normowany w rozporządzeniu. Nadto bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego nie można naruszać konstytucyjnych wolności.
"W sytuacji, gdy nie doszło do wprowadzenia któregokolwiek z wymienionych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, żaden organ państwowy nie powinien wkraczać w materię stanowiącą istotę wolności działalności gospodarczej" – czytaliśmy w wyroku.
Wyrok jest nieprawomocny i przysługuje od niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Czytaj także: Niebezpieczny precedens. Po tym wyroku sądu firmy mogą zacząć otwierać się lawinowo