Tego jeszcze nie grali. Patagonia chce, by klienci oddawali z powrotem ubrania
Amerykańska firma odzieżowa Patagonia – popularny producent odzieży i ubrań sportowych – zapowiedziała, że pomimo ogromnego sukcesu zamierza... wytwarzać mniej nowych ubrań. Zamiast tego, będzie namawiać swoich klientów do tego, aby odsprzedawali starą odzież.
Czytaj także: Czym jest "zielone kłamstwo"? Tak wielkie firmy wykorzystują modę na ekologię
Jak wyjawił Gellert w wywiadzie, który zamieścił serwis 4outdoor.pl, w pandemicznym 2020 r. firma zdecydowała, że podejmie konkretne kroki w kierunku odpowiedzialnego rozwoju. Zamiast więc sprzedawać coraz więcej nowych ubrań, Patagonia zamierza skoncentrować się na odsprzedaży produktów z drugiej ręki.
– Chcemy by klienci sprzedawali nam z powrotem nasze produkty. Czyścimy i naprawiamy te produkty, przy użyciu najnowszych technologii, a potem odsprzedajemy je ponownie po o wiele niższej cenie. W przyszłości również chcemy zacząć wynajmować odzież. Te programy są tak zaprojektowane, że będzie je można łatwo skalować na cały świat i wkrótce staną się istotną częścią naszego biznesu – zapewnia Gellert.
Branża odzieżowa a środowisko
Zapowiedź dużej firmy z sektora odzieżowego jest ważna przede wszystkim dlatego, że przemysł odzieżowy jest obecnie jedną z najbardziej niszczących środowisko gałęzi gospodarki.Branża odzieżowa generuje więcej dwutlenku węgla niż loty międzynarodowe i cała żegluga morska. Jeśli sektor mody będzie nadal rozwijał się dalej w tym tempie, jej udział w emisji dwutlenku węgla może wzrosnąć do 26 proc. do 2050 roku – wynika z raportu Ellen MacArthur Foundation z 2017 roku.
Od 2000 roku konsumpcja odzieży wzrosła dwukrotnie. Jednocześnie obecni konsumenci korzystają ze swoich ubrań dwukrotnie krócej. 20 proc. z nich jest wyrzucanych ze względu na uszkodzenia takie jak poplamienie lub zużycie. Na wysypiska każdego roku trafia aż 85 proc. wszystkich tekstyliów.
Czytaj także: Nowe spodnie gorsze niż reklamówka. Ubrania niszczą świat bardziej niż myślisz