"Musimy wykonać kroczek wstecz". Hotele i galerie w jednym z regionów zamknięte

Katarzyna Florencka
Koniec z odmrażaniem gospodarki w woj. warmińsko-mazurskim. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o nowych restrykcjach, które będą obowiązywać już od najbliższej soboty.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę o nowych obostrzeniach. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Jak poinformował w środę rano minister zdrowia Adam Niedzielski, w ciągu ostatniej doby liczba nowych zachorowań na COVID-19 przekroczyła 12 tys. W związku z gwałtownym pogorszeniem sytuacji epidemicznej minister nie wykluczył, że nowe obostrzenia będą wprowadzone już od najbliższej soboty, a "może nawet wcześniej".

Konferencja ministra zdrowia 24.02 – zmiany w obostrzeniach

O decyzjach w sprawie zmian w obostrzeniach minister Niedzielski poinformował, że w najgorzej doświadczonym przez koronawirusa województwie warmińsko-mazurskim na dwa tygodnie zamknięte zostaną galerie handlowe, kina, teatry, muzea i hotele.


Oznacza to, że w jednym z regionów Polski cofnięty zostanie trwający od początku lutego proces odmrażania gospodarki: po ponad miesiącu zamknięcia z powodu epidemii COVID-19 1 lutego ponownie otwarły się galerie handlowe, natomiast od 12 lutego mogły ponownie działać m.in. kina, teatry i hotele.

Tłumy Polaków w górach

Już od połowy miesiąca mówi się jednak o tym, że obostrzenia mogą powrócić: rządzących do wściekłości miały doprowadzić tłumy, które pojawiły się m.in. w Zakopanem, ignorujących zasady dystansu społecznego. "Tygodnik Podhalański" udostępnił na swoim kanale na YouTube film pokazujący, jak tłumy tańczą wspólnie bez maseczek do discopolowego hitu "Miłość, miłość w Zakopanem".

Do sprawy odniósł się m.in. Andrzej Dera, minister w Kancelarii Prezydenta RP. – Jeżeli w bawiącej się grupie są jakieś osoby zakażone, a tego wykluczyć się tego nie da, to przy takim kontakcie wirus przedostanie się łatwo na innych. Oni rozjadą się potem do domów i tego wirusa zaprowadzą głębiej w Polskę. A my będziemy się dziwić za tydzień czy dwa, że znowu wzrasta liczba zachorowań – stwierdził.

– Małymi kroczkami odmrażamy gospodarkę. Dzięki ostrożności i rozwadze, może uda się już latem wrócić do normalności. Ale jeżeli będziemy się tak zachowywać, jak w Zakopanem, to ja się boję że ta normalność nie wróci do nas jeszcze długo. Ale będziemy winni sami sobie – zauważył Dera.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland

Czytaj także: Oblężenie stoku w Szczyrku. Tłumy ludzi i zapełnione parkingi