Kompromitacja na całego. PiS obiecał tony bursztynu z Mierzei Wiślanej, wykopał 17 kg
Tony wydobytego bursztynu miały – według zapowiedzi PiS – sfinansować kosztowny przekop Mierzei Wiślanej. Z zapowiedzi nic jednak nie wyszło: jak się okazuje, dotychczas udało się pozyskać jedynie 17 kg tego kruszcu.
Bursztyn z Mierzei Wiślanej
Jak informuje "Dziennik Bałtycki" wiceminister środowiska Piotr Dziadzio poinformował w odpowiedzi na niedawną interpelację posłów Lewicy, że do tej pory z terenu przekopu Mierzei Wiślanej wydobyto 17 kg bursztynu. Prace tymczasem trwają już nieco ponad rok.To, że bursztyn wcale nie będzie magicznym kruszcem, dzięki któremu przekop Mierzei Wiślanej stanie się opłacalny, potwierdzono oficjalnie już w styczniu roku. Jak przyznała Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Gdyni, jego wydobycie jest nieopłacalne.
Urzędniczka tłumaczyła, że już po rozpoczęciu prac zmieniona została technologia budowy śluzy na terenie, na którym znajdują się złoża bursztynu.
Przekop Mierzei Wiślanej
W ostatnim czasie budżet przekopu Mierzei Wiślanej został powiększony z kwoty 880 mln zł do niemal 2 mld zł. Powodem podwyżki ma być także zwiększenie zakresu prac, wzrost cen robót budowlanych i materiałów. Chodzi m.in. o wzrost cen na rynku budowlanym o około 30 proc. w stosunku do roku 2015, jak tłumaczyło jeszcze w lutym 2020 Ministerstwo Gospodarki Morskiej.Koszt inwestycji zwiększyły również nieplanowane wcześniej wydatki. Dotyczy to np. budowy nowego mostu nad rzeką Elbląg w Nowakowie czy inwestycje związane z samą rzeką. Chodzi tu m.in. przebudowę dłuższego odcinka rzeki czy obudowanie jej dłuższymi niż zakładano ściankami szczelnymi i mikropalami.