Tak łapie się śmieciarzy. Wyrzucał śmieci do rzeki, spotkała go kara [WIDEO]

Natalia Gorzelnik
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego ustalili dane mężczyzny, który wyrzucał do rzeki worki ze śmieciami. Całe bulwersujące zdarzenie zarejestrowała kamera, a “śmieciarz” został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Mundurowi opublikowali też wideo w sieci.
Całe zdarzenie zostało nagrane przez kamerę. Fot: Policja

Wyrzucanie śmieci do rzeki

Mężczyzna, który poruszał się autem na tczewskich numerach rejestracyjnych, aby pozbyć się śmieci, wywiózł je do sąsiedniego powiatu. Policjanci nie mieli żadnego problemu z ustaleniem jego personaliów.
Policjanci przypominają, że dzikie wysypiska śmieci, na które trafiają zarówno odpady z gospodarstw domowych, materiały budowlane, zużyty sprzęt AGD, jak również podzespoły samochodowe, niosą poważne zagrożenia dla środowiska naturalnego, od pożarów lasów począwszy, a skończywszy na skażeniu gleby czy zagrożeniu dla życia zwierząt.


Osoby, które są świadkami wyrzucania odpadów w niedozwolonych miejscach, powinny poinformować o zaistniałej sytuacji najbliższą jednostkę Policji. Należy zapamiętać jak najwięcej informacji identyfikujących sprawcę np. tablicę rejestracyjną samochodu.

Pomocne może okazać się również precyzyjne podanie godziny i miejsca zdarzenia. Informacje o nielegalnych wysypiskach można zgłaszać Policji za pomocą aplikacji Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Mafia śmieciowa

W InnPoland opisywaliśmy przypadek kobiety, która nieświadomie wynajęła halę magazynową mafii śmieciowej. Pod przykrywką magazynu części samochodowych, utworzono tam nielegalne składowisko toksycznych odpadów. To nawet 2 miliony litrów niebezpiecznych substancji.

Właścicielka obiektu walczy o jak najszybsze usunięcie trucizny i o finansowe wsparcie. Utylizacja może kosztować nawet 8 milionów złotych. Tymczasem prawie od roku zderza się z urzędniczą niemocą i totalną spychologią.
Czytaj także: Przestępcy zostawili w jej hali "tykającą bombę". "Jestem wściekła na brak reakcji policji"