Ceny prądu już wzrosły o 100 proc. A w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej

Natalia Gorzelnik
To, że Polsce jest jeszcze bardzo daleko do norm klimatycznych UE przestaje być frazesem powtarzanym w mediach, a zaczyna boleśnie uderzać nas po kieszeniach. Co widać na przykład po rachunkach za prąd. Za ten produkowany z węgla już teraz płacimy zauważalnie więcej, a wraz ze wzrostem kosztów uprawnień do emisji dwutlenku węgla - z naszymi opłatami będzie wyłącznie gorzej.
Koszty za spalanie węgla ponosi nie tylko klimat, ale również nasze portfele. Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Gazeta.

Cena hurtowa megawatogodziny

We wtorek 16 marca cena megawatogodziny wynosiła 308 zł. Dla porównania równo rok temu było to 161 zł - donosi Business Insider Polska.

Cena rynkowa energii przekroczyła barierę 300 zł za megawatogodzinę w grudniu, utrzymuje się na tym poziomie i najprawdopodobniej zostanie na nim na dłużej. Do tego szykują się dalsze wzrosty, bo za emisję dwutlenku węgla elektrownie będą musiały płacić coraz grubsze miliardy złotych.

W tym celu polskie elektrownie muszą kupować uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. Rok temu cena uprawnień nie przekraczała 25 euro za tonę, dwa lata temu była zbliżona do 20 euro, a trzy lata temu - do 10 euro. Obecnie to już ponad 41 euro za tonę.
Business Insider Polska

"Największy polski producent prądu PGE wytwarza rocznie około 59 mln ton CO2 (dane za 12 miesięcy kończące się we wrześniu 2020 r.), więc przy cenie uprawnień 41 euro za tonę, koszt wyniósłby w przeliczeniu na naszą walutę 11,1 mld zł rocznie. To równowartość jednej czwartej przychodów grupy PGE."

Co więcej, w bieżącym roku fundusze inwestycyjne zostały dopuszczone do udziału w aukcjach uprawnień. A że uprawnienia są postrzegane obecnie na równi z papierami wartościowymi, rozpoczęły się speklulacje.

O ile podrożeje prąd?

Już teraz płacimy średnio o 9,5 proc. więcej za energię elektryczną niż rok temu - wynika z wyliczeń GUS do wskaźnika inflacji. Ta podwyżka nie obejmuje jednak obecnych wzrostów cen praw do emisji dwutlenku węgla, bo taryfy dla gospodarstw domowych zostały ustalone do końca 2021 r.


– Należy liczyć się z tym, że ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w 2022 r. wzrosną o co najmniej 10 proc. – przewiduje Krystian Brymora z DM BDM.

– W najbliższych latach będzie miał miejsce trwały, znaczący wzrost cen energii elektrycznej – potwierdza mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytut Energetyki Odnawialnej.
Grzegorz Wiśniewski
prezes Instytut Energetyki Odnawialnej

"Wynika to przede wszystkim z braku wcześniejszych inwestycji w nowoczesne, niskoemisyjne źródła energii w poprzednich latach i wydłużonych procesów inwestycyjnych w energetyce. "

Jak prognozuje Instytut Energetyki Odnawialnej, cena hurtowa nie spadnie już poniżej 300 zł za MWh. W 2030 r. możemy się zgodnie z prognozą Instytutu spodziewać dojścia średniej rocznej ceny do 350 zł za MWh.

Ceny prądu

Jak podawał “Fakt”, z tajnych rządowych analiz, do których mieli dotrzeć dziennikarze wynika, że w ciągu najbliższych kilku lat Polacy rocznie zapłacą o kilkaset złotych więcej za energię elektryczną. Fakt pisze, że za cztery lata rachunki za prąd podrożeją o 256 zł, a w 2030 roku nawet o 667 zł.
Czytaj także: Wyszły na jaw wielkie podwyżki cen prądu. Słowa Tchórzewskiego brzmią teraz jak okrutny żart
– Nie można uniknąć podwyżek. [...] Szczególnie w krajach, które emitują go (dwutlenku węgla - przyp. red) dużo, a Polska emituje go bardzo dużo, bo nadal 70 proc. energii wytwarza z węgla. [...] Szansą jest jedynie transformacja energetyczna, na którą chcemy wydać miliardy złotych – powiedział dziennikowi Wojciech Jakóbik, ekspert i redaktor naczelny portalu BiznesAlert.