Biedronka chciała zaszczepić swoich kasjerów. Ale rząd nie raczył jej odpowiedzieć

Natalia Gorzelnik
Biedronka to największy prywatny pracodawca w kraju, zatrudnia ponad 70 tysięcy osób. W trosce o bezpieczeństwo swoich pracowników i milionów klientów, sieć wystosowała do rządu list z prośbą o możliwość wzięcia udziału w pilotażu programu szczepień w zakładach pracy. Odpowiedzi się jednak nie doczekała.
Pracownicy Biedronki obsługują codziennie miliony klientów - dlatego sieć chciała wziąć udział w pilotażu programu szczepień w pracy. Fot. naTemat

Szczepienia w zakładach pracy

Plan szczepień przeciw COVID-19 w zakładach pracy po raz pierwszy oficjalnie ogłoszono na rządowej konferencji prasowej pod koniec marca. Rząd założył, że w ten sposób uda się zaszczepić kilka milionów osób.

Wczoraj (27.04.21) pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk przyznał, jednak, że z powodu problemów z dostawami szczepionek przeciw COVID-19, termin się odsuwa. Dworczyk zapewnił jednak, że "program ten na pewno ruszy w maju". Wciąż jednak nie ma jasności, które firmy będą mogły z niego skorzystać podczas zapowiadanego pilotażu.
Jak donosi money.pl, już w marcu gotowość do zorganizowania punktów szczepień zgłaszały Biedronka, Lidl Polska, Auchan Polska i Żabka Polska. Na zaszczepieniu kasjerów i kasjerek w pierwszej kolejności zależy całemu środowisku handlu.

List Biedronki do rządu


19 kwietnia, w sprawie szczepień, napisała do rządu spółka Jeronimo Martins Polska, czyli właściciel Biedronki. Money.pl dotarło do pisma, jakie zarząd firmy wystosował do ministra Michała Dworczyka - koordynatora Narodowego Programu Szczepień.
Jeronimo Martins Polska

"Pragniemy zgłosić naszą pełną gotowość do rozpoczęcia programu szczepień w naszej organizacji, do czego już teraz jesteśmy przygotowani zarówno logistycznie, jak i finansowo. Zwracamy się z prośbą o uwzględnienie sieci Biedronka w pierwszym etapie szczepień pilotażowych w prywatnych zakładach pracy."

W piśmie zaznaczono, że pracownicy sieci mają "bezpośredni kontakt z milionami klientów każdego dnia", a więc ich szczepienie będzie miało bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w kraju.


Właściciel Biedronki rządowej odpowiedzi się jednak nie doczekał.

Do publicznej informacji przekazano jedynie to, że w pilotażu programu mają wziąć udział 4 firmy prywatne i 4 spółki skarbu państwa. Nieznane są jednak ani ich nazwy, ani zasady rządzące naborem do programu pilotażowego.

Przypomnijmy, że w programie szczepień w zakładach pracy obowiązkiem administracji państwowej będzie dostarczenie na umówiony termin preparatu oraz wytycznych, natomiast cała organizacja ma leżała po stronie pracodawcy. To on będzie musiał zapewnić obecność personelu kwalifikującego i przeprowadzającego szczepienia lub zawrzeć stosowną umowę z przychodnią.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl