To prawdziwy cios na majówkę, a na tym się nie skończy. Pół Warszawy bez grillowania
Zacierasz już ręce na weekendowego “grylla z somsiadem”? Jeśli jesteś z Warszawy, możesz obejść się ze smakiem. Od początku tygodnia w kilku dzielnicach wprowadzono ograniczenie w rozpalaniu ognisk i grilli. I chociaż decyzja Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska może wywołać masowe buczenie miłośników karkówki, jej powód jest poważny i w pełni uzasadniony.
Powietrze w Warszawie
Chodzi o ryzyko wystąpienia przekroczenia średniorocznego poziomu docelowego dla benzo(a)pirenu. 26 kwietnia 2021 r. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska określił, że istnieje ono w części Mazowsza, w tym w Warszawie na terenie dzielnic Wawer, Wesoła, Ochota, Włochy, Wola, Mokotów i Ursus.W związku z powyższym, od 26 kwietnia 2021 aż do 31 grudnia 2021 r. na wskazanym obszarze obowiązują działania określone przez Zarząd Województwa w Programie ochrony powietrza dla poziomu 1 (kolor żółty):
- ograniczenie rozpalania grilli i ognisk,
- zakaz korzystania z instalacji do spalania biomasy drzewnej (kominków, piecyków kominkowych, piecyków ozdobnych) - nie dotyczy, gdy jest to jedyne źródło ciepła lub gdy do lokalu nie jest dostarczana energia elektryczna wskutek awarii),
- zakaz używania dmuchaw do liści.
– Ograniczenie rozpalania grilli i ognisk jest działaniem mającym na celu ograniczenie zanieczyszczenia powietrza – tłumaczy Marta Milewska, rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego. – Jest to rodzaj zalecenia dla mieszkańców – dodaje.
Na pytanie o możliwości egzekwowania tego zalecenia, otrzymaliśmy dość ogólną odpowiedź:
"Aktualnie obowiązujące przepisy przewidują możliwość prowadzenia kontroli przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska, w tym w przestrzegania zakazów wynikających z ogłoszenia przez Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (...) przez upoważnionych urzędników, straże gminne/miejskie i wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska."