Nadchodzi nowa era ściągania z matmy. Lekcje odrobi za ciebie Microsoft Edge

Natalia Gorzelnik
Już wkrótce może dojść do tego, że będziemy włączać Microsoft Edge nie tylko po to, żeby ściągnąć Mozillę lub Chrome’a. Następca Internet Explorera został wyposażony w nową funkcję, która może żywotnie zainteresować młodzież w wieku szkolnym, studentów, a także rodziców pomagających pociechom w odrabianiu lekcji.
Math Solver oferuje także w pakiecie zestaw testów i ćwiczeń matematycznych. Unsplash.com / Joshua Hoehne

Program do matmy - Math Solver

O sprawie donoszą dobreprogramy.pl. Przeglądarka Microsoft Edge otrzymała funkcję Math Solver, która umożliwia rozwiązywanie działań matematycznych. Co jednak ważne, nie dostarcza wyłącznie wyników, tylko przedstawia cały proces rozwiązywania - krok po kroku.

Aby jeszcze bardziej ułatwić zadanie, zadań nie trzeba nawet wprowadzać w aplikację odręcznie - wystarczy samo zdjęcie. Przeglądarka wykorzystuje system optycznego rozpoznawania znaków, który przetwarza skany na znaki cyfrowe.
Oprócz tego Math Solver zawiera też specjalną klawiaturę ze specjalnymi symbolami matematycznymi - gdzie uczniowie mogą sami wpisać nowe problemy/działania matematyczne, które chcą, aby im rozwiązano.
dobreprogramy.pl

Funkcja Microsoft Math Solver jest dostępna na razie jedynie w wersjach testowych przeglądarki Microsoft Edge w wersji 91. Aby skorzystać z matematycznej pomocy potrzebna jest jednak wersja testowa przeglądarki, dostępna w tzw. kanałach Canary, Dev lub Beta w ramach programu Edge Insider.

Włączenie tej opcji wymaga kliknięcia w panel opcji, a następnie przejście do zakładki "więcej narzędzi" i włączenie "Math Solver".

Z jakich przeglądarek korzystamy najczęściej?

Najsilniejszą pozycję na rynku wyszukiwarek i przeglądarek ma Google. Z Chrome korzysta blisko 70 proc. wszystkich internautów, podobny odsetek wyszukuje treści na Google.com.


Microsoft Edge czy Firefox mają po ok. 7 proc udziału, ale obie marki idą w stronę większej prywatności użytkowników. Firmy stojące za tymi przeglądarkami poszukują rozwiązań w stylu "wilk syty i owca cała". Szukają sposobów, by zadowolony był jednocześnie reklamodawca, jak i użytkownik indywidualny.
Czytaj także: W godzinę zarobił niemal 20 tys. złotych. Polak wykrył błędy w Google Chrome