Polacy przyznają, że kupują podróbki. Najdziwniejsze, że robią to najbardziej zamożni
Buty Abibos? A może Niike? Perfumy Cacao Chanel? Jak się okazuje, wielu Polaków świadomie kupuje podróbki znanych marek. Królują fałszywe ubrania, buty i kosmetyki. Nasi rodacy wskazują, że kieruje nimi głównie chęć oszczędzenia . Co ciekawe, podróbki głównie interesują osoby... z wyższymi zarobkami.
Polacy kupują podróbki znanych marek
Blisko 20 proc. Polaków otwarcie przyznaje, że nabywa podróbki, a dodatkowe 10,9 proc. ankietowanych twierdzi, że nie pamięta, czy to robi. Pozostałe 70 proc. twierdzi, iż nie interesuje ich kupno podrobionych produktów znanych marek – wynika z sondażu UCE Researxch i SYNO Poland, przeprowadzonego dla Grupy Modern Commerce.– Nieoryginalne produkty często są uważane przez niektórych za "tańsze zamienniki", co oczywiście jest przejawem niskiej świadomości i źle świadczy o kulturze konsumenckiej – przekonuje cytowany w komunikacie prasowym ekspert Modern Commerce.
Jak czytamy w raporcie, wśród najczęściej kupowanych przez Polaków podróbek są głównie ubrania (52,6 proc.), buty (50,7 proc.) i kosmetyki (40,5 proc.). Dalej w zestawieniu można znaleźć elektronikę (26,5 proc.), zabawki (23,7 proc.), akcesoria (20,5 proc.) czy biżuterię (15,8 proc.).
Aż 50,7 proc. "podróbkowiczów" wskazuje, że ich główną motywacją jest oszczędność. Kolejnym motorem zakupu jest "chęć posiadania czegoś ładnego" (34 proc.) i "zyskanie lepszego samopoczucia" (28,4 proc.) Zdecydowanie dalej pojawia się "potrzeba zaimponowania znajomym i rodzinie" (14 proc.). Specjaliści podają jednak te twierdzenia w wątpliwość.
– Konsumentowi łatwiej jest wyjaśnić, że kieruje nim oszczędność, niż chęć zaimponowania otoczeniu. To stawia go w lepszym świetle i łagodzi jego własny dyskomfort związany z faktem oszukiwania innych. Przecież mógłby kupować niedrogie produkty bez podrabianych znaków towarowych, gdyby chodziło tylko o względy ekonomiczne. Taka osoba wie, że kupuje coś gorszego niż oryginalny produkt, ale widzi w tym szansę na wywarcie wrażenia – podkreśla psycholog Marta Bańkowska.
Ciekawym faktem jest też to, że do kupowania podróbek przyznają się osoby zarabiające miesięcznie ponad 9 tys. zł netto (35,1 proc.). Podium zajmują kolejno – osoby z zarobkami w przedziale 7-9 tys. zł (22,2 proc) i poniżej 1 tys. zł (21,6 proc.).
Jak rozpoznać podrobione perfumy
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, na podróbki perfum możemy się natknąć dość łatwo. Tego typu towary najczęściej rozprowadzane są masowo na bazarach i portalach aukcyjnych. Aby ustrzec się przed kupnem podróbek warto stosować kilka prostych zasad.Nasze wątpliwości powinna wzbudzić podejrzanie niska cena perfum. Owszem, zdarzają się bardzo atrakcyjne promocje czy okazje, ale kupienie ulubionego zapachu za jedną trzecią ceny sklepowej jest po prostu nierealne. Być może trafimy nawet na oryginalne perfumy, ale pochodzące z nielegalnego źródła. Słowem – kradzione.
Nasze podejrzenia powinny wzbudzić wszystkie drobiazgi i nieścisłości w opakowaniu perfum, od folii poczynając. Jeśli produkt jest nawet w minimalnym stopniu niechlujnie zapakowany, nie kupujmy go. Jeśli folia jest pogięta, drze się – to może być podróbka.
Sam flakonik z perfumami także nie może mieć żadnych niedoróbek, ostrych krawędzi, załamań. Nawet atomizer musi być perfekcyjnie dopracowany i działać płynnie. Firmy produkujące perfumy przykładają to tego wszystkiego baczną uwagę i nie pozwalają sobie na wpadki.
Dodatkowe rady znajdziecie w tekście poniżej.
Czytaj także: 5 prostych reguł, które sprawią, że nie natniesz się na kupno podrobionych perfum. Tak je rozpoznasz
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl