Nadchodzą ciężkie czasy dla technologicznych gigantów. Będą musieli płacić podatki

Katarzyna Florencka
Ministrowie finansów krajów z grupy G7 ustalili, że będą działać na rzecz wprowadzenia jednolitej stawki podatku CIT. Porozumienie to wymierzone jest przede wszystkim w raje podatkowe oraz w technologicznych gigantów, takich jak Google czy Facebook.
Globalny podatek korporacyjny ma przekonać międzynarodowe firmy do płacenia podatków w kraju, w którym świadczą usługi. Fot. 123rf.com
Szczegóły rozwiązania mają być negocjowane w nadchodzących miesiącach – do wiadomości publicznej podano jednak ogólny zarys planu ustalonego przez kraje z grupy G7.

Globalny podatek CIT

Rozwiązanie to ma zniechęcić międzynarodowych gigantów – mowa tutaj przede wszystkim o firmach technologicznych, takich jak Google, Facebook czy Amazon – do deklarowania wypracowanych zysków w rajach podatkowych.
Ministrowie finansów krajów z grupy G7 (Francji, Japonii, Niemczech, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch i Kanady) uzgodnili, że będą forsować wprowadzenie jednolitej stawki podatku CIT w wysokości co najmniej 15 proc. dla międzynarodowych korporacji, które osiągają co najmniej 10-procentową marżę zysku.


Dalsze rozmowy na ten temat będą prowadzone podczas lipcowego spotkania grupy G20, które odbędzie się w Wenecji. Nie wszyscy jednak są przekonani co do tego, że nowe rozwiązania osiągną zamierzony skutek.

– Poprzeczka jest ustawiona tak nisko, że firmy nie będą miały problemów z przejściem nad nią – ocenia Max Lawson z organizacji Oxfam, cytowany przez agencję Reuters.

Google unika płacenia podatków?

Na początku roku Google zostało oskarżone o to, że w ciągu siedmiu lat przeniosło na Bermudy 128 mld euro. W ten sposób gigant technologiczny miał uniknąć prawie 38 mld euro podatków, które musiałby zapłacić w USA.

Chodzi o opłaty za korzystanie z własności intelektualnej Google. Za pośrednictwem spółki zależnej z Irlandii i jednej z Singapuru miały one trafiać do Holandii - Google Netherlands Holdings B.V. Następnie holenderska firma miała przekazywać miliardy firmie na Bermudach.

Nadawca Nederlandse Omroep Stichting, który podał tę wiadomość do informacji publicznej, wytłumaczył mechanizm. Ze względu na elastyczne ustawodawstwo, Google nie musiało płacić podatku od opłat licencyjnych, a na Bermudach pieniądze były chronione przed organami podatkowymi.

Google odpowiedziało, że obliczenia NOA są oparte na "fikcyjnym scenariuszu". Firma przekonuje, że w ciągu ostatnich 10 lat płaciła podatki na całym świecie, 80 proc. z nich w Stanach Zjednoczonych. Koncern nie poinformował jednak, ile dokładnie podatków zapłacił ze 128 miliardów euro, które trafiły na Bermudy przez Holandię.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl