To dlatego żywność w Polsce drożeje. "Najwyższy poziom w historii"
Indeks światowych cen żywności, wyliczany przez ONZ, w maju wynosił 127,1 pkt. To prawie 5 proc. więcej niż w kwietniu i o niemal 40 proc. wyżej niż przed rokiem. Jak wynika z badania, ceny galopują już 12. miesiąc z rzędu, a sam indeks jest blisko przekroczenia najwyższego poziomu w historii.
Indeks FAO
Na majowy wzrost indeksu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) złożyły się wszystkie jego składowe: ceny olejów, cukru i zbóż, a także mięsa i nabiału - donosi “Rzeczpospolita”. Skąd zwyżki? Na rosnący poziom cen mają mieć wpływ m.in. obawy o poziom zbiorów, niższa podaż i wyższe zapotrzebowanie na niektóre produkty.Najbardziej odczują to mieszkańcy biedniejszych regionów świata m.in. Afryki, gdzie na żywność przeznaczana jest znaczna część dochodów obywateli. Na przykład w Nigerii codzienne wydatki na jedzenie to około ⅔ wydatków konsumentów.
– Polscy konsumenci nie muszą z aż tak wielkim niepokojem patrzeć na indeks FAO – uspokaja Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Jak zaznacza, ceny surowców, do których odnosi się indeks, są bardziej podatne na zmiany niż ceny detaliczne.
Na przykład w produkcji cukru nasz kraj jest właściwie samowystarczalny, więc nie musimy się obawiać wzrostu cen tego surowca na świecie. Jednak nie jest też tak, że indeks FAO zupełnie na nasz kraj nie oddziaływuje.
“Stosunkowo najmocniej związane z indeksem FAO są nasze ceny zbóż i produktów mlecznych. Jeśli więc rosną ich ceny na świecie, to i nasze w pewnym stopniu podążają za nimi. Ten wzrost już przekłada się m.in. na ceny pieczywa, produktów zbożowych, ale też słodyczy, do których produkcji używane jest m.in. mleko w proszku".
Drożyzna w Polsce
Jak pisaliśmy w InnPoland, w kwietniu inflacja w Polsce przyspieszyła aż do 4,3 proc. rok do roku. Oficjalne szacunki sporządzone przez GUS są przy tym wyższe niż przewidywali analitycy. Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, przygotował zestawienie produktów i usług, którym zawdzięczamy drożyznę. W europejskiej czołówce plasują nas przede wszystkim opłaty za usługi finansowe świadczone przez banki i instytucje pokrewne.Dane za marzec sugerują, że mieliśmy w tym wypadku wzrost aż o 47,6 proc. w ciągu zaledwie roku. Aby podreperować wyniki finansowe nadszarpnięte niskimi stopami procentowymi, polskie banki cięły oprocentowanie lokat i podnosiły opłaty za świadczone usługi – i robiły to najszybciej w Europie.
W ciągu ostatniego roku najszybciej drożejące w skali Europy były też rodzime usługi introligatorskie i e-booki oraz zakup zwierząt (podrożały one o 30 proc.). O prawie 12 proc. wzrosły przez ostatnie 12 miesięcy koszty usług malarskich, kilkunastoprocentowy wzrost odnotowały również subskrypcje. w ramach których możemy oglądać seriale, filmy czy słuchać muzyki.