Alkohol zniknie ze sklepowych półek. Stolica odmówiła koncesji małym sklepom

Aleksandra Jaworska
Podczas pandemii miasto Warszawa wydało zezwolenia sprzedaży alkoholu na wynos 131 barom i restauracjom. Wydało ich tyle, że zabrakło koncesji dla mniejszych przedsiębiorców sprzedających alkohol.
Właściciele małych sklepów, którym miasto odmówiło zezwoleń na sprzedaż alkoholu, stracą nawet 40 proc. przychodu. Fot. Flickr.com/Jose Valero
Odmowa koncesji na sprzedaż alkoholu poza miejscem spożycia to spory cios dla sklepikarzy, którzy sporą część przychodów zyskiwali dzięki sprzedaży alkoholu.

Limity na sprzedaż alkoholu

"Od 6 maja 2021 r. Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych m.st. Warszawy negatywnie opiniuje wnioski na sprzedaż napojów alkoholowych (detal) w związku z wyczerpaniem limitów zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych do spożycia poza miejscem sprzedaży na terenie m.st. Warszawy" - podaje magistrat.

Oznacza to, że alkoholu nie kupimy już w małych sklepikach, ale barach, knajpach i restauracjach. Na odmowie przyznania koncesji na sprzedaż detaliczną alkoholu stracą niewielkie sklepy spożywcze, a dla niektórych będzie to wręcz wyrok śmierci.

Kluby, puby i restauracje

Nierównowaga w przyznawaniu koncesji będzie miała kilka ekonomicznych skutków. Jednym z nich jest fakt, że kosztem małych przedsiębiorców zyskają knajpy, bary i restauracje. Miejska gastronomia, która i tam po poluzowaniu obostrzeń ma ręce pełne roboty.


Otwarcie ogródków przyniosło Warszawie ogromny dochód. Nie inaczej wyglądała sytuacja tydzień później, przy umożliwieniu klientom wejścia do środka. Można przypuszczać, że ci klienci po alkohol na wynos zwrócą się ponownie w znane, gastronomiczne miejsca.