Woda pod kluczem i wyłączanie klimatyzacji. Szokujące zachowania polskich szefów

Redakcja INNPoland
– Przedsiębiorcy zdecydowanie nie zdali testu z upałów. Jestem porażona ilością skarg od pracowników. Od czwartku odebraliśmy ponad 60 wiadomości – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. Dodaje, że skarg w tydzień przyszło tyle, ile przez całe wakacje w ubiegłym roku.
Pojawiła się szokująca ilość skarg na pracodawców próbujących oszczędzić na wodzie czy klimatyzacji. 123rf.com

Butelki z wodą pod kluczem, brak klimatyzacji, praca w pełnym słońcu

Jak mówi prezes Marczulewska, zachowanie przedsiębiorców jest trudne do zrozumienia, bo o ile można usprawiedliwić chęć utrzymania rytmu pracy nawet w wysokich temperaturach, tak niektóre zachowania zdecydowanie nie sprzyjają budowaniu dobrych relacji między pracownikami a pracodawcami.

– Dostaliśmy skargę o reglamentowaniu zimnej wody, pracownicy dostawali jedną buteleczkę na cały dzień. Dostawaliśmy wiadomości o tym, że woda jest trzymana pod kluczem, by pracownicy nie pili jej za dużo lub o tym, że szef stwierdził, że nie będzie dawać pracownikom wody, bo zobaczył na budowie butelki z niedopitą wodą z poprzedniego dnia. Irracjonalne i nawet dla mnie szokujące sytuacje, a wiele skarg już od pracowników przeczytałam – przyznaje prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Dodaje, że skargi dotyczyły również braku klimatyzacji w autobusach komunikacji miejskiej, wysokich temperatur panujących w kuchniach i stołówkach, w tym w restauracjach. – Nie brakowało informacji o wysokiej temperaturze w halach produkcyjnych czy o tym, że szefowie wyłączali klimatyzacje z oszczędności – mówi prezes Marczulewska.
Małgorzata Marczulewska
Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Jestem porażona ilością skarg od pracowników. Od czwartku odebraliśmy ponad 60 wiadomości. Skarg w tydzień przyszło tyle, ile przez całe wakacje w ubiegłym roku.

– W wielu przypadkach interweniowaliśmy i wysyłaliśmy pisma do pracodawców, w których tłumaczyliśmy im, jakie są zasady pracy w trudnych warunkach wynikających z wysokiej temperatury – dodaje.

Szef nie musi odesłać pracownika szybciej do domu w upały

Przepisy prawa pracy nie określają maksymalnej temperatury przy której można pracować, tylko minimalną. Taka sytuacja powoduje, że nie ma jasnych wytycznych, kiedy pracodawcy powinni być zobowiązani do tego, by skierować swoich pracowników na pracę zdalną.


Umownie przyjmuje się, że praca powinna być przerwana, gdy temperatura w biurze przekracza 30 stopni Celsjusza, w hali 28 stopni Celsjusza, a szczególnych przypadkach 25 stopni Celsjusza. Pracodawcy zobowiązani są do zapewnienia pracownikom nieograniczonego dostępu do zimnej wody, a w przypadku pracy plenerowej do zapewnienia im także miejsca na schronienie się.
Małgorzata Marczulewska
Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Wiele pytań do naszego stowarzyszenia to pytania właśnie o pracę zdalną lub o to, kiedy pracodawca powinien puścić pracownika do domu. Pojawiły się także skargi na pewną „niesprawiedliwość”, że np. w jednej firmie pracownicy, którzy mają klimatyzacje w biurze pracują do 16:00, a ci bez klimatyzacji idą do domu.

– Apelujemy do pracodawców o rozsądek i przestrzeganie przepisów prawa pracy. Troska o pracowników w upał to wyraz szacunku do ich zdrowia – mówi Marczulewska.
Czytaj także: Taki upał jest groźny dla zdrowia. Oto proste i tanie metody na wysoką temperaturę