Zabrała dziecko na rozmowę rekrutacyjną. Reakcja firmy była bezcenna

Aleksandra Jaworska
Pandemia przeorganizowała wiele firm. Dopuszczanie możliwość pracy zdalnej czy wykazywanie się większym zrozumieniem dla rodziców małych dzieci stało się w niektórych przypadkach niepisaną koniecznością. Przykład pewnej mamy z Missouri przebija jednak wszystko.
Kobieta pracująca z dziećmi stał się podczas pandemii widokiem co najmniej popularnym. Fot. 123RF/ammentorp

Firma przyjazna dzieciom

Maggie Mundwiller z St. Louis w stanie Missouri straciła pracę z powodu pandemii w zeszłym roku, zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Została więc w domu z synkiem Mylo, jednocześnie szukając kolejnej formy zatrudnienia.
Gdy młoda mama dostała w końcu zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, powiedziała osobie odpowiedzialnej za rekrutację, że jest zmuszona ją odwołać, bo nie zdoła na czas zorganizować opieki dla dziecka. Reakcja firmy okazała się bezcenna.

Usłyszała wówczas, że firma jest "przyjazna dzieciom" i może na rozmowę przyjść z synkiem. Maggie przygotowała zatem chłopca do spotkania i napisała dla niego nawet zabawne CV. Amerykanka postanowiła uwiecznić ten moment i zamieściła nagrany film na TikToku, który możecie obejrzeć w poniższym wideo.

ZUS na tropie matek

Nie wszyscy są tak przychylni wobec pracujących matek. Rok temu urzędnicy ZUS zmobilizowali się do odzyskania wyłudzonych przed laty od zakładu pieniędzy.


Chodziło o matki, które zakładały działalność gospodarczą, opłacały ledwie kilka najwyższych składek, po czym przechodziły na urlop macierzyński. Ofiarą zmasowanej akcji padły jednak i takie kobiety, które prowadziły swoje biznesy uczciwie.
Czytaj także: Cena kawalerki w średnim mieście. Tyle kosztuje wychowanie dziecka w Polsce